Strona 1 z 1

"Mleko" w oku

: 29 września 2016, 9:27
autor: Figa
Hej :) zauważyłam, że u mojej Figi pojawiła się w oczku biała wydzielina przypominająca mleko. Świnka nie ma zaropiałych oczek, a po godzinie, nawet niecałej, to "mleko" znika i Figa ma normalne, zdrowe oczy. U Frezji podobnej rzeczy nie zaobserwowałam. Czy jest to powód do zmartwienia?

Re: "Mleko" w oku

: 29 września 2016, 12:08
autor: befana30
Nie, wszystko w porzadku, wiec nie ma sie czego obawiac- to jest takie "mydelko", ktore sluzy swince do nawilzania oka (zauwazylas pewnie, ze nie mrugaja czesto, a raczej przymykaja oczka co pewien czas) oraz do oczyszczania go, czesto go widac wlasnie po tym jak swinka myje pyszczek i przeciera lapkami oczka :)

Re: "Mleko" w oku

: 29 września 2016, 15:50
autor: Figa
Dziękuję bardzo za odpowiedź :)

Re: "Mleko" w oku

: 29 września 2016, 15:52
autor: GalaxySparkle
Dokładnie to się nazywa 'mleczne łzy'.

Re: "Mleko" w oku

: 29 września 2016, 16:29
autor: lemonochan
myślałam że to zwykłe tzw. 'śpiochy'

Re: "Mleko" w oku

: 29 września 2016, 20:38
autor: Figa
"Mleczne łzy" brzmią bardzo ładnie, tak wręcz poetycko :) Śpiochy są raczej mniejsze, żółtawe, ale faktycznie, też pomyślałam początkowo, że to może być to. W każdym razie - dobrze, że wszystko okej!

Re: "Mleko" w oku

: 30 września 2016, 20:01
autor: GalaxySparkle
Zgadzam się, też b.podoba mi się ta nazwa. Jeszcze przedstawcie se, że jak się dowiedziałam o mlecznych łzach, to sama miałam ciężkie przeżycia z Pepper. Była po kastracji i nosiła kołnierz, żeby nie gryzła szwów. Zauważyłam wydzielinę w oczkach i już panika, że się przeziębiła, a na to świnka po operacji jest bardziej narażona. Wzięłam pod uwagę, że może to zwykła zdrowa wydzielinka, której po prostu nie może zmyć, bo w kołnierzu nie mogła się myć. Poszperałam w Google i przeczytałam właśnie o mlecznych łzach. Zadzwoniłam jeszcze do pani doktor, żeby się upewnić, bo Pepper miała też brudny nosek, i tak dowiedziałam się o istnieniu tej substancji o poetyckiej nazwie, świnka wcale się nie przeziębiła, a ode mnie odeszła choć część trosk towarzyszących w opiece pooperacyjnej.