Strona 1 z 2
Spadek apetytu
: 30 września 2016, 15:11
autor: fiontfant
Nasze dwie roczne dziewczyny mają obniżony apatyt. Wcześniej nie zdarzało się nigdy aby nie zjadły zielonego ogórka - to ich przysmak. Od kilku dni obserwuję coś co wcześniej nigdy nie miało miejsca - nie zjadają wszystkiego, nawet tego co najbardziej im smakowało. Nie wiem czy nie jest to moją winą, bo w weekend dostały sporo liści mniszka i koniczyny (ok. 90% mniszka i 10% koniczyny). Dostały też na próbę po listku (!) krwawnika. Przed podaniem liście oczywiście wymoczyłem w wodzie aby zmyć ewentualne zabrudzenia czy zanieczyszczenia. Jadły chętnie, wszystko. Po weekendzie apetyt się zdecydowanie obniżył i trwa to do dziś. Standardowo (od wielu miesięcy) otrzymują marchewkę, kalarepę, zielony ogórek, natkę pietruszki oraz gotową mieszankę sałat (endywia escarola, endywia frisee, roszponka, cykoria radicchio). Nie żeby nic nie jadły, ale jedzą zdecydowanie mniej. Macie jakieś podejrzenia co może być tego powodem?
Re: Spadek apetytu
: 30 września 2016, 16:53
autor: Konto usunięte
A gdzie buraki, papryka czerwona, koperek, pomidory, jabłko, gruszka, banany, trawa, rzodkiewki i liście? Nic z tego nie jedzą? Tutaj masz linka co mogą jeść świnki:
http://www.swinkimorskie.eu/zywienie.php
Re: Spadek apetytu
: 30 września 2016, 17:27
autor: befana30
Dokladnie, @TaMi ma racje- a gdzie reszta..? ja rowniez jestem za tym, by swinie mialy obfity dostep do roznorodnej zieleniny, ale nie zapominajmy o rownie bogatej gamie warzyw oraz owocow.
Wracajac do fatydycznego weekendu- czy zwrociles uwage na ksztal i ilosc bobkow? zastanawiam sie, czy aby nie dostaly wzdec, bo jesli zielenina byla moczona, a np juz zle osuszona to wzdecia gwarantowane- spojrz na bobki jaka maja forme i czy wogole sa oraz sprawdz im brzuszki czy nie sa nabrzmiale, twarde.
Re: Spadek apetytu
: 30 września 2016, 17:59
autor: fiontfant
Nasze świnki nie lubią owoców. Ugryzą raz czy dwa i zostawiają. Trawę i koperek dostają czasem (1-2 razy w tygodniu). Codziennie dostają tez suchy pokarm dla świnek morskich. Raz w tygodniu dostają witaminę C w płynie (strzykawką). Sprawdzę bobki choć wydaje mi się, ze nie ma tutaj żadnych zmian. Brzuszki sprawdzę i napiszę. Zieleniny nie suszyłem - podawałem mokrą.
Re: Spadek apetytu
: 30 września 2016, 18:08
autor: befana30
No i widzisz, nie zdziwilabym sie gdyby to faktycznie byly wzdecia- sprawdz te bobki, a jesli mozesz to wstaw nawet zdjecie. Jesli chodzi o nie lubienie owocow- moja hrabianska Pusia tez tak miala gdy byla mlodsza, wiec w ruch poszla taktyka i oszustwa- suszylam wszystko co sie dalo, aby zapewnic wszystkie skl.odzywcze. To samo jesli chodzi o warzywa- nie je to ususz skorke i podawaj, moje lubia takie wyschniete totalnie na "wiory", bo lekko miekkich nie zjedza.
Re: Spadek apetytu
: 30 września 2016, 18:59
autor: fiontfant
Większa świnka ma lekko wydęty brzuszek, druga nie ma wydętego, ale nie jest też miękki (lekko twardy). Codziennie dostają suchą karmę Cavia Nature (Versele Laga). Pisząc o suszonej zieleninie macie na myśli całkowite jej wysuszenie? Czy woda do picia może być filtrowana?
Oto zdjęcia bobków:
http://images82.fotosik.pl/47/7ed9dfcbae7716f5gen.jpghttp://images81.fotosik.pl/47/9ece147daf8aa151gen.jpghttp://images84.fotosik.pl/47/1d2270a921319920gen.jpghttp://images81.fotosik.pl/47/6b8d19894dc165a3gen.jpg
Re: Spadek apetytu
: 30 września 2016, 19:13
autor: befana30
Widze, ze bobki maja w normie- zarowno ksztalt jak i kolor odpowiedni, a przy wzdeciach bylyby pewnie mniejsze, ciemniejsze i prawdopodobnie z charakterystycznym cypelkiem. Zwrociles uwage na ilosc? czy widac, aby bylo ich znacznie mniej? moze inaczej- czy widzisz, aby sie normalnie zalatwialy bez problemow?
Sugeruje padawac im koperek, poniewaz jest na wzdecia- umyty i osuszony tym razem, wogole jakiekolwiek jedzenie dla swinek powinno byc myte i dokladnie osuszane, aby w przyszlosci uniknac problemow ze wzdeciami. Zaczynajac od zaraz zacznij podawac mase suszkow- trudno mi okreslic czy maja te wzdecia bazujac sie na "lekko twardym" brzuszku, ale podejrzewam, ze jesli maja problemy to automatycznie same beda zjadaly wiecej suszonych rzeczy- kup juz jutro zestawy suszonych warzyw i ziolek, jak np Zuzala, Herbal Pets oraz zapewnij staly dostep do siana i karmy.
A porada na przyszlosc- jesli widzisz, ze niknie apetyt to zmieniasz diete, wprowadzasz cos innego niz bylo dzien wczesniej, stosuj taktyke zamienna: 1-2 dni np salata, jablko, marchewka, buraczek i miks z roszponka, a kolejne menu juz lekko odmienne np szpinak, salata, papryka, rzodkiewka, ogorek itd. Swinki sa kaprysne podczas jedzenia, wiekszosc z nich juz po 2 dniach tej samej diety zacznie rzucac fochami i przestanie jesc czekajac na lepsze "zarelko"- jest jeszcze trawa, wiec mozna smialo korzystac, a napewno nie pogardza- tylko pamietaj umyj i osusz.
Kiedy zdarzaja Ci sie takie sytuacje, ze cokolwiek bys pod nos nie podlozyl to nie zje to zacznij kombinowac- ja w zimie suszylam nawet skorke z jablka, kiwi, ogorka, marchewke na kaloryferze, to samo dotyczy ziolek jak bazylia, pietruszka, koperek, mnieszek, babka lancetowa itd.
Skorzystaj z linku jaki Ci podpiela wyzej @TaMi, poczytaj i szukaj inspiracji w tworzeniu menu dzieki produktom jakie zostaly tam wymienione- masz naprawde olbrzymi wybor.
Woda filtrowana w jakim sensie? tzn z kranu tylko przez filter? woda pitna dla prosiakow powinna byc przegotowana i wystudzona, zmieniana codziennie lacznie z codziennie mytym poidelkiem.
Re: Spadek apetytu
: 30 września 2016, 20:23
autor: GalaxySparkle
A czemu woda z filtra nie jest odpowiednia? Przez długi czas taką podawałam, toteż chciałabym wiedzieć.
Re: Spadek apetytu
: 30 września 2016, 20:49
autor: fiontfant
Nasze świnki do wybrednych nie należą. Są rzeczy, których nie lubią oraz te za którymi nie przepadają (np. marchewka), ale zielony ogórek znikał w mgnieniu oka. Teraz zjedzą, ale zdecydowanie mniej. Piszesz, ze po 2 dniach potrafią odmówić jedzenia - w przypadku naszych dziewczyn nigdy tak nie było. Natką pietruszki czy ogórek jedzą codziennie od wielu miesięcy. Zastanawia mnie jednak czy przypadkiem to właśnie nie jest pierwszy ich foch - zasmakowały sporej ilości mniszka i koniczynki, więc może znów na to czekają? To już 5 dzień. Byłem przed chwilą w sklepie i kupiłem im koperek. Zjadły.
Pytałem o wodę, bo mamy system filtrów (4 filtry) i do tej pory podawałem im właśnie wodę filtrowaną. W weekend dostały trochę wody niefiltrowanej, która była na mniszku i koniczynie.
Nie chcę aby doszło do nieporozumienia - do jakiego stopnia wysuszyć świnkom zieleninę? Całkowicie na sucho?
Re: Spadek apetytu
: 30 września 2016, 21:03
autor: befana30
GalaxySparkle pisze:A czemu woda z filtra nie jest odpowiednia? Przez długi czas taką podawałam, toteż chciałabym wiedzieć.
A pewnie dlatego, ze jestem przewrazliwiona jesli chodzi o proski

nie no, jest ku temu powod- zazwyczaj wode "kranowke" przed wdrazeniem w obieg poddaje sie procesie chlorowania, a ze to co dla nas jest na poziomie statystycznej normy zazwyczaj na swiniaki ma spotegowane dzialanie, czyli w tym przypadku bardziej szkodliwe- metale ciezkie, osad, ewentualny mul, jak sam fakt rdzy, ktora sie tworzy w rurach i roznych metali ciezkich. Wlasnie dlatego pytalam w jaki sposob filtrowana, bo np ja to rozumie jako kranowka oczyszczona dodatkowo filtrem, poza tym zalezy tez od rodzaju filtru- kazdy ma poszczegolne dzialanie i skupia sie na innej funkcji, np filtry mechaniczne zatrzymuja jedynie mul i osad, przepuszczajac pozostale szkodliwe substancje, a filtry weglowe zatrzymuja co prawda chlor i czesciowo zwiazki organiczne, ale nie metale ciezkie i azotany.
@fiontfant Ja akurat calkowicie do sucha zieleniny nie szoruje- uzywam wirowki do salat, swietnie sie sprawdza w odsaczaniu wiekszej ilosci wody i pozostawia ja jedynie wilgotna, ale nie mokra, po takim odwirowaniu dodatkowo wysypuje na sciereczke bawelniana i przyklepuje druga. Wiadomo, ze z osuszeniem warzyw jest o wiele latwiej, czyli po prostu wycieram do sucha.
Moja Pusia jest jedna z tych prosiakow, ktore fochem rzucaja na poczatku, ale poprzez systematyczne i wrecz namolne podawanie wszystkiego sie na koniec przelamala i zaczela jesc, ale na poczatku przez praktycznie rok czasu bylo kombinowanie na wszelkie sposoby by ksiezniczke oszukac, bo najchetniej by jadla wszystko co zielone, naprawde niewiele bylo rzeczy z warzyw czy owocow, ktore by zjadla w postaci swiezej, potrafila ogorka oskubac ze skorki, a reszte porzucic, to samo z jablkiem.
Moje rowniez posiadaja swoje ulubione pokarmy, ktore jedza bez kapryszenia codziennie- baklazan, pomidorek koktajlowy i bazylia to nieustanny hit, ogorka z uporem maniaka zjadaly przez cale lato, az tu nagle koniec- zero zainteresowania, ogorek sobie mogl lezec i nawet zgnic.
Nie sadze, by taka ilosc wody nie filtrowanej jaka sie znajdowala na mniszku mogla im zaszkodzic, juz raczej sam fakt mokrej zieleniny.