Cavia.pl – świnki morskie

Witam, od kilku dni nasza świnka ma jakąś ranę. Kupiliśmy ją 2 tygodnie temu w sklepie zoologicznym. Początkowo wyglądało to na drobne zadrapanie, teraz powiększyło się. Jutro chcemy iść do weterynarza. Ale może ktoś z Państwa podpowie co to jest. Wydaje nam się, że chyba też zaczyna się jej robić obok ucha ale tego nie jesteśmy pewni.

Wstawiam fotki:

https://drive.google.com/file/d/0B6jOZTeAYh18ZkRuc0NCdmhzSmc/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B6jOZTeAYh18dXdBNWdVQ0U0VVU/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B6jOZTeAYh18YkhhMGZpZ0k1LTQ/view?usp=sharing
https://drive.google.com/file/d/0B6jOZTeAYh18c0U4V3dmWUcyRFk/view?usp=sharing

Będę wdzięczny za każą odpowiedź.

imo chyba grzybica ;/ może nie dotykaj świnki bez rękawiczek bo się może przenieść na Ciebie. Jak mnie pamięć nie myli to można śwince ulżyć smarując clotrimazolum ale nie wiem na pewno.

Może być też świerzb ale też stawiałabym na grzyba. Trzeba dokładnie myć ręce po kontakcie ze świnką, bo te same gatunki grzybów zakażają też ludzi.
Nie stosowałabym clotrimazolu bez zalecenia lekarza - niektóre świnki bardzo gwałtownie na niego reagują, a że zakażenie blisko oka, to maść może się tam dostać i jeszcze leczenie podrażnionego oka dojdzie.

Dziękuję za odpowiedzi. Dziś idziemy do weterynarza napiszę co i jak w późniejszym czasie.

Mam nadzieję, że ta grzybica tudzież świrzb nie są groźne...

I jak tam ze świniaczkiem?

Byliśmy u wet-a. Najprawdopodobniej początek grzyba. Choć pani wet nie wyklucza pasożyta.
Na wszelki wypadek dostała zastrzyk.

Pani kazała wykąpać świnkę w płynie, zapomniałem jak ten płyn jak się nazywa. Następnie umyć klatkę domestosem albo czymś podobnym, dać świeżą ściółkę i świeżo umytą świnkę tam wstawić. Teraz codziennie mamy tą rankę przemywać tym płynem. Koło wtorku akcja z myciem klatki i świnki ma się powtórzyć. Do tego zalecane jest dawkowanie dużej ilości witaminy C.

Świnka je dobrze, ma okresy, że lubi poszaleć. Liczymy, że będzie ok.

Ależ to delikatne zwierzęta są współczuję wiem, jak choroba prosiaczka potrafi spędzać sen z powiek