Strona 1 z 1

ciągła walka z układem moczowym

: 26 grudnia 2016, 22:31
autor: mirabelka
Hej, jestem tu nowa :) Mam dwie świnki morskie, jedna okaz zdrowia, drugiej niestety ciągle coś dolega... Ta bardziej chorowita ma około 3,5 roku, jest samiczką. Od około roku walczymy z jakimś (ponieważ już sama nie wiem co jej dolega) paskudztwem, które powoduje ból przy oddawaniu moczu i pojawiającą się w nim krew. W skrócie cała historia wygląda tak, że podczas pierwszej wizyty dostała antybiotyk i tak przez parę dni. Poprawa była widoczna. Następnie po 3-4 miesiącach powtórka i tak przez około rok... Miała robione trzy razy usg, na pierwszym nic nie wykazano, na drugim podejrzenie cyst, ale z racji, że terapia antybiotykowa pomogła, dałam śwince spokój, za trzecim razem niby znów ok ( jakieś około 3 tyg temu). Z racji, że antybiotyki tym razem już za bardzo nie działały, jedyne co to nie pojawiała się krew w moczu, lecz towarzyszył ciągły ból, wykonano usg z kontrastem. Pan weterynarz poinformował mnie, że świnka miała jednak cysty i usunięto z nich płyn. Płyn ten nie był krwisty i sam zabieg był mało inwazyjny. Ogólnie świnka nie chce za bardzo jeść od około tygodnia, staram się ją dokarmiać, podaję wodę, witaminy, Lakcid, ale ona i tak ciągle siedzi skulona w kącie. Zabieg usunięcia płynu z cyst nic nie pomógł, najwyraźniej nie to było przyczyną tych wszystkich problemów. Zauważyłam tyle, że jak biorę ją na kolana to się wyciąga i tak leży, wcześniej była ciągle skulona. Na samym początku (czyli około rok temu) była poprawa po antybiotykach, więc myślałam, że to jakaś infekcja, ale teraz już nie wiem jak jej pomóc. Jestem z nią prawie codziennie od około 3 tyg u weterynarza. Jutro również jedziemy...Świnka ma wolę życia, tyle przeszła i nadal żyje, chociaż muszę przyznać, że każdego ranka podchodzę z niepewnością do klatki...Kiedy jeszcze narkoza nie puściła do końca (usg z kontrastem) , ale na tyle, aby świnka mogła samodzielnie chodzić i jeść, była bardzo żywotna, tak jak przed chorobą, podchodziła do klatki, jadła ogóreczka, sianko. A potem znów to samo :( Może znajdzie się ktoś kto miał podobny problem albo doradzi w tej sprawie. Póki co walczymy... To tak w skrócie...

Re: ciągła walka z układem moczowym

: 27 grudnia 2016, 8:45
autor: Konto usunięte
Chodzisz do weta, który jest specjalistą od gryzoni ? Warto wg mnie udać się też do innego dobrego lekarza, może znajdzie coś nowego. Nie wiem czy to czytałaś, ale w razie w przesyłam linka: http://swinkimorskie.eu/SPSM/index.php? ... Itemid=132 Świnka miała badanie moczu/posiew? Jedyne co mi przychodzi do głowy oprócz leków to ciepło, może warto by było dokładać do klatki termofor w coś owinięty by mogła na nim spać lub ustawić klatkę bliżej grzejnika.

Re: ciągła walka z układem moczowym

: 27 grudnia 2016, 10:02
autor: befana30
Tak, jestem tego samego zdania co Tami. Z ukladem moczowym/ rozrodczym u swin troche jak u ludzi z zapaleniem pecherza moczowego- jak juz raz przechodzisz to do konca zycia sporadycznie cos sie przypaleta lub bole chwytaja, wiec przede wszystkim cieplo. Sciolka gruba, jesli trociny to sypiesz z 5 cm grubosci by dobrze izolowalo od spodu, norki ocieplane, na noc klatki zakryte kocykiem, a sama klatke warto przeniesc w wyzsze miejsce by nie ciagnelo od podlogi, ja moje trzymam centralnie obok kaloryferow i widze, ze wszystkie trzy swinki automatycznie klada sie przy tym boku gdzie sie kaloryfer znajduje, grzejac kupry.
Zacznij jej rowniez podawac ziolka jak bazylia- jest przeciwzapalna, wiec wlaczona w codzienna diete swiniaka napewno przyniesie mu pewne zabezpieczenie przed kolejnymi schorzeniami ukl.moczowego i ewentualna ulge, niewielka ale jednak.
Oczywiscie dokarmiaj na sile, masz karme ratunkowa? jak przy kazdym chorobowym swinki staja sie osowiale i potrafia sie zaglodzic na smierc, wiec najwazniejsze teraz by ja dokarmiac- moze byc malo, ale czesto co 2 godz.

Re: ciągła walka z układem moczowym

: 27 grudnia 2016, 13:20
autor: Figa
Hej ;)
Jeśli stosujesz trociny to możesz pod nie kłaść podkład higieniczny, do kupienia za kilka groszy w każdej aptece. Ja stosuję na zimę, żeby było cieplej i nie "ciągnęło". I sprawdza się, nie tylko jest cieplej, ale też trochę czyściej :) Tylko trzeba uważać, żeby nie wystawał, bo na przykład moje dziewczyny już się brały do skubania.
Jak wspomniała befana30, warto wzbogacić dietę o zioła. Jeśli chodzi o zioła suszone, z dostępnych na mojej półce (używamy ziółek firmy Lili Farm) niemalże każde "suszonki" mają w charakterystyce "wzmacnianie organizmu, dbanie o trawienie, wzmacnianie odporności, oczyszczanie organizmu, działanie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne" (babka lancetowata, koniczyna czerwona, mniszek lekarski, zielony owies, jeżówka purpurowa, liść brzozy, melisa, mięta). Jeśli chodzi typowo o układ moczowy, to np. skrzyp polny "przeciwdziała tworzeniu się kamieni w układzie moczowym". Bardzo dobre są też liście truskawki, maliny i porzeczki - "hamują rozwój bakterii w przewodzie pokarmowym". Na pewno pomogą wzmocnić organizm świnki.
Dużo zdrówka dla Twojego prosiaczka :)

Re: ciągła walka z układem moczowym

: 27 grudnia 2016, 16:15
autor: mirabelka
TaMi, naczytałam się już wiele szukając rozwiązania problemu, również to co podesłałaś linkiem :) właśnie nie miała badania moczu... może dzisiaj o tym porozmawiam jak będę w lecznicy. Klatka stoi koło grzejnika, świnki mają swój domek, a samą klatkę przykrywam ręcznikami, aby nie wiało.
Co do porad żywieniowych, z części już korzystam , tylko świneczka nie chce jeść... Ta druga świnka za to za nią nadrabia :P
Jako ściółkę wykorzystuję trociny i nie żałuję, sypię tak, aby miały męciutko i ciepło. Dodatkowo codziennie sprawdzam, gdzie jest najbardziej mokro (świnki mają 2 miejsca, w którym najczęściej się załatwiają) i jak jest za mokro, to wymieniam miejscowo. Oczywiście generalne sprzątanie z myciem całego wyposażenia również jest wykonywane.
Z częstym dokarmianiem może być ciężko, ponieważ pracuję, a nie ma kto nią się za bardzo zająć :( wiem, że jakbyśmy poradziły sobie z bólem i tym całym dyskomfortem, to świneczka zaczęła by normalnie jeść.

Re: ciągła walka z układem moczowym

: 27 grudnia 2016, 19:52
autor: befana30
mirabelka pisze:świnki mają swój domek, a samą klatkę przykrywam ręcznikami, aby nie wiało


Ten cytat przykuwa moja uwage- domek znaczy drewniany czy z jakiejs innej twardej materi, ale nie szmaciany ocieplany np owata, polarkien itd? jest roznica, co innego grzac kuper w cieplutkiej, miekkiej norce, a co innego siedziec w ciemnym drewnianym kacie, ktory raczej nie grzeje, a izoluje.
I skad jeszcze ma im wiac? znaczy, ze klatka stoi gdzies gdzie sa mozliwe przeciagi? to moze byc jeden z powodow zapalenia ukl.moczowego, wystarczy otwarte okno przez pare min czy nieszczelne, swinie w tym pomieszczeniu i juz niejeden prosiek doigral sie w ten sposob zapalenia pluc, a nie tylko zwyklego przeziebienia.

Re: ciągła walka z układem moczowym

: 27 grudnia 2016, 23:25
autor: Renika
A kamienie w pęcherzu moczowym zostały wykluczone?