Przerośnięte zęby - brak apetytu
: 12 stycznia 2017, 17:15
Cześć,
mam nadzieję, że swoim doświadczeniem spróbujecie mi pomóc. Moja świnka mniej więcej pod koniec listopada była przez około tydzień troszkę osowiała. Od tamtego czasu zaczął co raz mniej jeść siana. Karmę i resztę przekąsek - owoce i warzywa jadł zupełnie normalnie. Od grudnia już zupełnie przestał jeść siano, nadal jednak pochłaniał normalnie inne pokarmy, aż z czasem rezygnował nawet z owoców i warzyw. Podczas pierwszej wizyty u weterynarza zostały mu bardzo mocno ścięte siekacze (duży przerost), stwierdził również duży przerost trzonowców i przedtrzonowców - zaraz następnego dnia był przeprowadzany zabieg przycięcia - w znieczuleniu ogólnym - pod narkozą. Na RTG niestety również wyszedł przerost wsteczny korzeni i ubytek w blaszce zębowej - tak to chyba było nazwane.
Świnka jeszcze tego samego dnia zaraz po powrocie jak zaczęła dochodzić do siebie po narkozie - bez problemu i z ochotą zjadła duży kawałek jabłka i trochę karmy. Później było już tylko coraz gorzej. Dostawał Meloxidyl, przeciwbólowo i przeciwzapalnie. Trochę podjadał karmy i siana, ale bardzo mało. Po 4 dniach przestał jeść zupełnie i konieczna była kontrola u lekarza. Lekarz nie stwierdził już żadnych problemów stomatologicznych, ani ran w pyszczku, które mogłyby powodować ból. Zmieniony został lek - też na M - niestety nie pamiętam nazwy. Dostał odżywki dożylnie i wróciliśmy do domu. Od dnia zabiegu schudł ponad 100g. W przeddzień zabiegu już był w słabszej formie ok. 730g. Teraz dokarmiamy go karmą ratunkową i przecierami Bobovita (na te drugie nawet ma spory apetyt), ale nic nie je samodzielnie. Minął tydzień, a na kolejnej wizycie weterynarz niczego nie wymyślił, zalecił tylko dokarmianie i kontynuowanie podawania leku.
Następna wizyta umówiona po weekendzie, a ja mam coraz mniejszą nadzieję, że wróci do samodzielnego jedzenia. W tej chwili waży 630g, bez dokarmiania na siłę wolę nie myśleć co by się z nim stało. Czy ktoś z Was miał podobną sytuację, wie jak nakłonić świnkę do jedzenia? Różne sianka, karmy, owoce i warzywa - w normalnej formie, w małych kawałkach - niczego nie chce jeść samodzielnie..
mam nadzieję, że swoim doświadczeniem spróbujecie mi pomóc. Moja świnka mniej więcej pod koniec listopada była przez około tydzień troszkę osowiała. Od tamtego czasu zaczął co raz mniej jeść siana. Karmę i resztę przekąsek - owoce i warzywa jadł zupełnie normalnie. Od grudnia już zupełnie przestał jeść siano, nadal jednak pochłaniał normalnie inne pokarmy, aż z czasem rezygnował nawet z owoców i warzyw. Podczas pierwszej wizyty u weterynarza zostały mu bardzo mocno ścięte siekacze (duży przerost), stwierdził również duży przerost trzonowców i przedtrzonowców - zaraz następnego dnia był przeprowadzany zabieg przycięcia - w znieczuleniu ogólnym - pod narkozą. Na RTG niestety również wyszedł przerost wsteczny korzeni i ubytek w blaszce zębowej - tak to chyba było nazwane.
Świnka jeszcze tego samego dnia zaraz po powrocie jak zaczęła dochodzić do siebie po narkozie - bez problemu i z ochotą zjadła duży kawałek jabłka i trochę karmy. Później było już tylko coraz gorzej. Dostawał Meloxidyl, przeciwbólowo i przeciwzapalnie. Trochę podjadał karmy i siana, ale bardzo mało. Po 4 dniach przestał jeść zupełnie i konieczna była kontrola u lekarza. Lekarz nie stwierdził już żadnych problemów stomatologicznych, ani ran w pyszczku, które mogłyby powodować ból. Zmieniony został lek - też na M - niestety nie pamiętam nazwy. Dostał odżywki dożylnie i wróciliśmy do domu. Od dnia zabiegu schudł ponad 100g. W przeddzień zabiegu już był w słabszej formie ok. 730g. Teraz dokarmiamy go karmą ratunkową i przecierami Bobovita (na te drugie nawet ma spory apetyt), ale nic nie je samodzielnie. Minął tydzień, a na kolejnej wizycie weterynarz niczego nie wymyślił, zalecił tylko dokarmianie i kontynuowanie podawania leku.
Następna wizyta umówiona po weekendzie, a ja mam coraz mniejszą nadzieję, że wróci do samodzielnego jedzenia. W tej chwili waży 630g, bez dokarmiania na siłę wolę nie myśleć co by się z nim stało. Czy ktoś z Was miał podobną sytuację, wie jak nakłonić świnkę do jedzenia? Różne sianka, karmy, owoce i warzywa - w normalnej formie, w małych kawałkach - niczego nie chce jeść samodzielnie..