Wiesz co nie bede sie ponownie rozpisywac, tym bardziej ze akurat dzisiaj dopisalam sie do watku o wzdeciach, wiec sugeruje ci zastosowac ta sama czesc "mechaniczna", a ktorej wspominalam w tym poscie:
https://forum.cavia.pl/viewtopic.php?f=8&t=9434 oraz kazda inna sugestie tzn probiotyk, koperek i sucha dieta na wzdecia. Dokarmiaj i podawaj mu wode na sile, jest ryzyko, ze sie odwodni wiec mozesz nawet mu podsypac luskanych pestek ze slonecznika oraz dyni, poniewaz swietnie uzupelniaja elektrolity w organizmie. Jesli masz karme ratunkowa to podawaj, bo tez mu pomoze, a jak nie to kup.
Niekoniecznie smiertelna, musisz byc dobrej mysli- penicylina wchodzi w sklad wiekszosci lekow, to zalezy od stezenia, wiec nie trac nadziei. Skup sie na jego wzdeciach, a nie martw na razie ta penicylina. Oczyszczaj mu tylek i stymuluj a taki sposob jaki opisalam nawet pare razy dziennie- ja musialam cos takiego robic przy oseskach, ktore nie potrafily sie samodzielnie zalatwiac i wszystko pozytywnie sie skonczylo, wiec jestem dobrej mysli.