Strona 1 z 1
penicylina
: 25 stycznia 2017, 18:30
autor: Roksu
Moja świnka miała wzdęcia. Pojechałam z nią do weterynarza, dostała zastrzyk rozkurczowy i antybiotyk do pyszczka. Do domu probiotyk dla gryzoni, espumisan i karmienie strzykawką. Zapamiętałam nazwę antybiotyku, w domu sprawdziłam okazało się że jest zakazany w leczeniu świnek morskich, zawiera penicylinę. Co robić, do weta dzwoniłam, opierdzieliłam. Jestem bezradna...
Re: penicylina
: 25 stycznia 2017, 19:33
autor: befana30
No wlasnie, takie sytuacje zdarzaja sie praktycznie codziennie- weterynarz z "braku laku" zaserwuje nieodpowiedni lek np dla psow czy kotow, choc sa wyraznie zastrzezenia, ze swinkom nie powinno sie podawac.... no comment.
Nic, lek juz podano, miejmy nadzieje ze wiekszej szkody nie wyrzadzil- podawaj nadal probiotyk i zastosuj sucha diete przez pare dni, ale postaraj sie ja urozmaicic- nie tylko sianko, rowniez rozne ziolka oraz suszone warzywa. Mozesz rowniez herbatke z kopru czy swiezy koperek, poniewaz jest na wzdecia.
Re: penicylina
: 25 stycznia 2017, 19:54
autor: Roksu
Świniak wzdęty, apetyt słaby, bardzo słaby, nie pije. Dopajam. Masuje mu brzuch i się okaże, naczytałam sie różnych bardzo złych rzeczy. Wszędzie piszą ze penicylina jest śmiertelna. Uda mi się ja uratować? Jest jakas szansa?
Re: penicylina
: 25 stycznia 2017, 20:36
autor: Żaneta_Radom
Roksu, życze żeby to nie skonczyło się tak źle jak piszesz

Re: penicylina
: 25 stycznia 2017, 20:41
autor: befana30
Wiesz co nie bede sie ponownie rozpisywac, tym bardziej ze akurat dzisiaj dopisalam sie do watku o wzdeciach, wiec sugeruje ci zastosowac ta sama czesc "mechaniczna", a ktorej wspominalam w tym poscie:
https://forum.cavia.pl/viewtopic.php?f=8&t=9434 oraz kazda inna sugestie tzn probiotyk, koperek i sucha dieta na wzdecia. Dokarmiaj i podawaj mu wode na sile, jest ryzyko, ze sie odwodni wiec mozesz nawet mu podsypac luskanych pestek ze slonecznika oraz dyni, poniewaz swietnie uzupelniaja elektrolity w organizmie. Jesli masz karme ratunkowa to podawaj, bo tez mu pomoze, a jak nie to kup.
Niekoniecznie smiertelna, musisz byc dobrej mysli- penicylina wchodzi w sklad wiekszosci lekow, to zalezy od stezenia, wiec nie trac nadziei. Skup sie na jego wzdeciach, a nie martw na razie ta penicylina. Oczyszczaj mu tylek i stymuluj a taki sposob jaki opisalam nawet pare razy dziennie- ja musialam cos takiego robic przy oseskach, ktore nie potrafily sie samodzielnie zalatwiac i wszystko pozytywnie sie skonczylo, wiec jestem dobrej mysli.
Re: penicylina
: 25 stycznia 2017, 20:42
autor: Caviova
Roksu, informuj na bieżąco. Zdrowia dla maluszka!

Re: penicylina
: 28 stycznia 2017, 20:16
autor: Caviova
I co ze świniaczkiem?