Wiesz, w Twoim przypadku tak naprawdę nie wiadomo co zaważyło o śmierci świniaczka. Mogła to być wada wrodzona, może coś innego. Faktycznie, jeżeli będziecie brać kolejnego prosiaczka (polecam od razu 2
) to zapoznajcie się porządnie z informacjami odnośnie żywienia świnek. befana30 ma rację - u świnek jedzenie to całe życie, wiecznie coś żują, a to od nas zależy, co i ile im damy
My, forumowicze, tak naprawdę nie wiemy jak to u Was w domu faktycznie było. Bazujemy się tylko na Twoim opisie.
No nic, czasu nie cofniemy. Życzę szybkiego pozbierania się po stracie...