Tutka&DoryTeam pisze:Byłam z nią do weterynarza, zalecił kąpiele co 3 dni w wodzie z octem, by zmienić pH skóry. To nie jest żaden pasożyt, myślę, że to po prostu taka cechą świnki.
Woda z octem...?
tosz to nie szyba by sie lepiej blyszczala czy dno klatki, aby odkazic tylko zywe, futerkowe zwierze, ktore potem schnac musi wdychac wlasne, kwasne octowe opary, juz nie wspominajac, ze podczas codziennej pielegnacji swiniak sie drapie, "czesze" zabkami i zlizuje resztki octu, ktore nie dalo rady splukac.
Od tego sa kapiele w Nizoralu, pare takich i kwestia lupiezu sie rozwiaze, o ile oczywiscie nie beda to poczatki grzybicy.
Nie nalezy to rowniez do swoistej "urody" swiniakow- to jest po prostu objaw, a to wspomnianej grzybicy, czy nieodpowiedniej diety, albo moze sciolki- takich rzeczy sie nie "tuszuje" chcac zmienic ph skory tylko rozwiazuje problem u podstaw.
@Chludzia88 poszlabym za rada KasiKK i udala sie do odpowiedniego weta specjalizujacego sie w gryzoniach- najlepiej, aby lekarz pobral probke do badania mikroskopijnego, aby wykluczyc ewentualne pasozyty, np wszoly ( ostatnio nawet ktos wspominal, ze swinka dostala wszolow z sianka- osobiscie wydaje mi sie, ze razej powinna miec kontakt z innym zwierzakiem, aby sie zarazic) oraz grzybice czy swierzb. Dostaniesz pewnie odpowiednia masc do smarowania miejscowego, a sama od siebie mozesz zastosowac pare kapieli we wspomnianym Nizoralu, oczywiscie wazna kwestia jest rowniez dieta bogata we wszystkie, niezbedne swinkom skl.odzywcze.