Cavia.pl – świnki morskie

Ostatnio pisałam o tym, że podejrzewam u mojej świnki grzybicę, teraz musicie mi poradzić co robić... Tydzień temu pod moją szyją pojawiło się coś takiego i nie schodzi, byłam dzisiaj u lekarza i nie wiedziała za bardzo co to może być, jak powiedziałam o mojej śwince to stwierdziła, że to bardzo prawdopodobne, że się od niej zaraziłam, dostałam maść Travocort i jeśli nie zacznie mi przechodzić, to mam iść do dermatologa. Powiedzciez czy to wygląda jak zarażenie się grzybicą od świnki? I czy moją świnkę mogę smarować tą samą maścią, czy iść z nią lepiej do weta? Teraz u mnie krucho z kasą i boję się, że wydam ze 100zł u tego weta, a może to nie będzie konieczne... Nie wiem co robić To u świnki ma około 1.5 cm koło oka, taki brak sierści, nie wiem czy to grzybica czy nie?

Jeżeli mam być szczera to najlepiej byłoby gdybyś wybrała sie do dermatologa...
( prywatnie pewno tez zaplacisz 100zl )
I ze świnką do weta ( tylko do takiego co zna sie na egzotycznych zwierzatkach )
Wydasz pewnie 50zl. Nie wydaje mi sie, zeby koszty u weta mialyby Cie wyniesc 100zl na jednej wizycie ze swinka.
Aczkolwiek moge sie mylic bo nie mialam nigdy takiego problemu z prosiaczkiem.
Hm... dla mnie zdrowie jest najwazniejsze, wiec nawet jak mam malo co oszczednosci to je wydam byle sie wyleczyc. To samo mam ze swoimi zwierzatkami. Ich zdrowie jest tak samo wazne jak moje.

Nie wiem czy mascia taką dla Ciebie bedziesz mogla smarowac swinke. Taką znaną na grzyby mascia dla ludzi jest "clotrimazolum ".

Apropo grzybicy niech sie wypowiedzą Ci co ogarniają lepiej ten temat, heh^^"

Spokojnie możesz użyć tej maści (na forach dla gryzoni jest polecana). Smaruj chore miejsca 2 razy dziennie cienką warstwą tak, żeby maść szybko się wchłonęła. Grzybica jest bardzo zaraźliwa, więc musisz uważać na siebie Ogranicz kontakt ze świnką do smarowania i podawania jedzenia. Higiena u świnki musi być teraz na najwyższym poziomie. Trzeba często zmieniać ściółkę, bo jak wiadomo grzyb uwielbia wilgoć Podawaj śwince dodatkowo wit c w kroplach (Cebion/Juvit) lub w warzywach np. sporo witamin zawiera czerwona papryka, natka pietruszki itp.

Koszt u weterynarza, który się zna na małych zwierzakach łącznie z lekami nie powinien przekroczyć 20-40 zł. Przy założeniu, że darujesz sobie wymaz i po prostu prosisz o przeleczenie na grzybice - w wszystko właśnie na nią wskazuje. Możesz też zadzwonić do weterynarza i popytać o cennik- grzybica to powszechny problem więc i ceny na pewno znają na pamięć.

Ja zapłaciłam około 20 zł za rozwodnione leki przeciw grzybiczne i świerzbowe (mieli myszki i chomiki, ale mój świnek był pierwszy) + te 5 zł na tabletki dla kota.