Postautor: karojm » 20 marca 2017, 15:33
Moja świnka (rozetka) od jakiegoś czasu wygryza sobie futerko. Wydaje mi się, że nie są to pasożyty ani grzybica czy coś podobnego, bo wygryza je tylko w jednym miejscu, z tyłu. Poza tym często też wgryza mi się w ubrania (nagle, mocno i gwałtownie) albo "agresywnie" czyści sobie łapki (nie wiem jak to inaczej określić, jednak na łapkach nie widać żadnych zmian). Dziwi mnie to zachowanie, bo mam jeszcze 2 inne świnki i z całej ich trójki ta zawsze była najbardziej zrelaksowana; nie boi się, jak się do niej podchodzi i nie ucieka kiedy bierze się ją na ręce, mimo że jest bardzo ruchliwą świnką (jest przy tym rozluźniona, więc to nie jest truchlenie ze strachu). Czy to wgryzanie się w ubrania i swoją sierść może być jakimś tikiem nerwowym? Jeśli tak, to czy można coś z tym zrobić? Tu jest zdjęcie tego miejsca, gdzie wyrywa sobie futerko:
-
Załączniki
-