Źle zrośnięta noga
: 5 kwietnia 2017, 11:15
Witam.
Nie wydając się w zbędne szczegóły, mam pod opieką pięcioletnią skinny, która od pół roku ma źle zrośniętą tylną łapkę. Poprzedni właściciel twierdził, że skoro ta łapka nie boli, to nie ma powodu, żeby odwiedzić weterynarza. Świnka nie chodzi, raczej przesuwa się pupką po ziemi. Wciąż jest w pozycji siedzącej. Ma bardzo mały apetyt, ale po podaniu karmy ratunkowej zrobiła się troszkę żywsza. Powolutku je i pije coraz więcej, mimo to jest wychudzona.
Łapka jest ciągle wyprostowana, a na poduszeczce zrobiły się, jak sądzę, wrzody. Wizyta u weterynarza odbędzie się dopiero w sobotę i tu pojawia się pytanie : czy jest jakaś szansa, że prosiak przeżyje? Dowiedziałam się, że na pewno nie będzie wykonany zabieg łamania i ponownego składania kości. Czy jest możliwość, że weterynarz amputuje łapkę? Nie wyobrażam sobie trochę świnki bez nogi, ale może ktoś ma jakieś doświadczenia w takich sprawach... Chciałabym wiedzieć na co się nastawić, mam nadzieję, że skończy się na oczyszczeniu rany i przykazaniu utrzymywania czystości w klatce, ew. podawaniu leków.
W razie potrzeby dodam zdjęcia łapki.
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.
Nie wydając się w zbędne szczegóły, mam pod opieką pięcioletnią skinny, która od pół roku ma źle zrośniętą tylną łapkę. Poprzedni właściciel twierdził, że skoro ta łapka nie boli, to nie ma powodu, żeby odwiedzić weterynarza. Świnka nie chodzi, raczej przesuwa się pupką po ziemi. Wciąż jest w pozycji siedzącej. Ma bardzo mały apetyt, ale po podaniu karmy ratunkowej zrobiła się troszkę żywsza. Powolutku je i pije coraz więcej, mimo to jest wychudzona.
Łapka jest ciągle wyprostowana, a na poduszeczce zrobiły się, jak sądzę, wrzody. Wizyta u weterynarza odbędzie się dopiero w sobotę i tu pojawia się pytanie : czy jest jakaś szansa, że prosiak przeżyje? Dowiedziałam się, że na pewno nie będzie wykonany zabieg łamania i ponownego składania kości. Czy jest możliwość, że weterynarz amputuje łapkę? Nie wyobrażam sobie trochę świnki bez nogi, ale może ktoś ma jakieś doświadczenia w takich sprawach... Chciałabym wiedzieć na co się nastawić, mam nadzieję, że skończy się na oczyszczeniu rany i przykazaniu utrzymywania czystości w klatce, ew. podawaniu leków.
W razie potrzeby dodam zdjęcia łapki.
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.