Cavia.pl – świnki morskie

Witajcie, mam problem z 1,5 roczna swinka morska. Od jakiegoś czasu zaczęła wydawać z siebie dziwne dźwięki, jakby cieżko jej sie oddychało. Ale zazwyczaj słychać je kiedy śpi lub chwilami w ciagu dnia kiedy odpoczywa, a także kiedy ciekawsko próbuje cos wąchać noskiem. Byłam z tym u weterynarza w klinice i powiedział, ze jest zdrowa.
Je normalnie, ma wilczy apetyt jak zwykle, wodę rownież pije, jest pogodna i pełna energii.
Dlatego zanim znow pojadę do weterynarza chciałabym sie poradzić czy możliwe, zeby swinka sobie po prostu tak wzdychała/oddychała głośno?
Wyglada na prawdę na zdrowa świnkę, z waga nie ma problemow, sierść nie wypada. Moze to jakas nagła alergia np na trociny?
Bardzo proszę o pomoc.

Pokaz zdjecie swinki

Proszę, zdjęcie z wczoraj.

Mi się wydaje, że może swinka chce na siebie zwrócić uwagę żebyś dała jej więcej miłości i więcej ją miziała i kiziała A może jej brakuje towarzysza świnkowego ?

I dlatego tak może śmiesznie oddychać nawet podczas snu? Bo jest samotna?
Osobiście myślę, nad świnkową towarzyszką, jednak boję się, że nie zaakceptują siebie nawzajem.
Szczerze to 2 tygodnie temu jak ją wiozłam w środku nocy do kliniki to myślałam, że sie dusi, tak to brzmiało. Okropnie sie wystraszyłam...

A od kiedy tak ma? czy weterynarz jest że specjalizacją do zwierząt egzotycznych? Nie chcę Cię straszyć ale spróbowałabym poszukać innego weterynarza dla pewności, żeby wyeliminować zapalenie płuc. Również duszności mogą być od serduszka. Alergii też nie można wykluczyć, ale drapałaby się również i kichała.
Na wszelki wypadek zacznij podawać Wit C w kropelkach i poszukaj dobrego weterynarza od świnek, najlepiej polecanego na stronach SPŚM.

Myślę, że od 3 tygodni tak ma. Wcześniej byłam z nią u weterynarza jakieś 1,5 miesiąca temu jak nie więcej, bo była przeziębiona i dostała antybiotyki i zwiększyłam jej witamine C. Na pewno było z nią później lepiej.
Z tego co się orientowałam, to gdyby to było zapalenie płuc to nie byłaby taka pełna energii, nie jadła tyle, nie piszczała na mój widok i nie biegała po dywanie jak szalona. I np teraz od godziny jest spokój, nie wydaje żadnych dźwięków tylko widzę, że śpi. Także to nie jest cały czas.
Weterynarz mówił, że zna sie na świnkach morskich bo sam kiedyś miał kilka itp. Mam poleconą klinike dla gryzoni, jednak w środku nocy jest ona nieczynna, a się bardzo wystraszyłam.

A pierwsze pytanie, reikauke: czy byłaś u weterynarza typowo od GRYZONI? To jest bardzo istotne.
Co mi się nasuwa na myśl...przeziębienie? Czy prosiak tak oddycha, jakby miał katar? Czy kaszle, ma brudny nosek? Takie oddychanie też może wskazywać na zapalenie płuc.

Na pewno nie jest to oznaka "spragnienia miłości", bo prosiak to robi jak odpoczywa.

EDIT:
Dona wyprzedziła mnie z postem, i wyszło, że napisałyśmy to samo.

Nie oddycha właśnie jakby miała katar, nosek czysty, pyszczek ładny, wygląda jakby jej nic nie było. I nie kaszle, czasami sobie kichnie, ale to normalne.
Myślę, że weterynarz w klinice nocnej nie był typowo od gryzoni niestety, jednak miał jakieś pojęcie o świnkach bo duzo mi tłumaczył.

[code][/code]Objawy duszności nie są normą niestety. Dobrze że ma apetyt, ale potrzebuje moim zdaniem porządnego osłuchania zarówno oddechu jak i serca, a może nawet prześwietlenia.
Niedoleczone przeziębienie może wywołać różne choroby.