Strona 2 z 14

Re: Moja Zosia umiera

: 28 maja 2017, 9:35
autor: chocolate Monster
Bardzo mi przykro :( [*]

Re: Moja Zosia umiera

: 28 maja 2017, 10:09
autor: lesny
Szkoda maluszka. Mam pretensje do siebie bo mogłem ją wcześniej wziąć do weterynarza, czasu już niestety nie cofnę. Tak sobie myślę że może ta choroba wzięła się z tego że świnka zawsze dostawała wodę z kranu nieprzegotowaną i to może być przyczyna. Ta woda nie ma chloru co prawda ale może jakaś bakteria wraz z piciem dostała się do organizmu Zosi.

Re: Moja Zosia umiera

: 28 maja 2017, 10:22
autor: ŚwinkoLubka
Szkoda że już nie żyje :sad:

Re: Moja Zosia umiera

: 28 maja 2017, 10:32
autor: lesny
Kiedy byłem dzieckiem miałem samca Łatka, dawniej nie było dostępu do wiedzy na temat świnek. Łatek żył w oborze wraz z krowami w prowizorycznej klatce, codziennie pił krowie mleko i jadł owies, nigdy nawet nie widział karmy dla świnek. Przeżył u mnie 8 lat i nigdy nie chorował. Zosia miała wszystko co świnka mieć powinna i nie doczekała trzecich urodzin. Może to geny...nie wiem...

Re: Moja Zosia umiera

: 28 maja 2017, 12:22
autor: Batman
Inne czasy i mniej ogłupione społeczeństwo.
Obecnie spotkać można osoby, które myją trawę przed podaniem śwince morskiej...
Przykre ale prawdziwe.

Re: Moja Zosia umiera

: 28 maja 2017, 21:36
autor: Disperato
lesny pisze:Świnka zdechła dzisiaj nad ranem.

Bardzo, bardzo mi przykro.
Walczyłeś o nią do końca.
Trzymaj się dzielnie!

Re: Moja Zosia umiera

: 28 maja 2017, 22:45
autor: Kisei
Bardzo mi przykro, szkoda prośka... A myślałeś może o wykonaniu sekcji?
Batman, niestety, w dzisiejszych czasach zieleń jest bardziej skażona niż kiedyś, więc płukanie trawy jest wskazane. No chyba że masz sprawdzoną miejscówę i jesteś pewny że niczym tą trawę nie pryskano. Wtedy to róbta co chce ta.

Re: Moja Zosia umiera

: 28 maja 2017, 23:52
autor: Batman
Mam tylko nadzieję, że opłukujecie w mineralnej xD
Cokolwiek opłukanie trawy miałoby zmienić :P
http://www.pomorska.pl/wiadomosci/znin/ ... ,11844739/

Re: Moja Zosia umiera

: 29 maja 2017, 8:01
autor: lesny
Świnkę zakopałem zaraz po upewnieniu się że nie żyje. Nie chcę patrzeć na nią będącą w takim stanie, wolę ją zapamiętać żywą kiedy witała mnie radośnie gdy wracałem z pracy. Zastanawiam się czy nie kupić następnej ale boję się że też długo może nie pożyć. Spotkałem kobietę u weterynarza, miała trzy świnki i wszystkie padły młodo. Nie mam żadnego innego zwierzaka a świnki bardzo lubię ale z drugiej strony jest obawa.

Re: Moja Zosia umiera

: 29 maja 2017, 9:37
autor: Kluzka
Jeśli podejmiesz decyzję, że chcesz kolejną świnkę, to polecam adopcje z SPŚM. Prosiątka są tam pod dobrą opieką, a opiekun tymczasowy udziela wszystkich niezbędnych informacji nowemu opiekunowi, chociażby takich, że świnka nie może być sama bo jest to zwierzątko bardzo stadne i musi mieć świnkowego towarzysza.
A obawa jest zawsze. Niestety świnki są dość podatne na różne choroby, a bardzo rzadko dają po sobie poznać, że dzieje się coś złego. Dlatego tak ważna jest regularna kontrola wagi, zębów i ogólnego stanu zdrowia.
Mam nadzieję, że zdecydujesz się na adopcję świnek a nie na kupno ze sklepu zoologicznego, bo to niezbyt dobry pomysł.
Życzę powodzenia i podjęcia dobrych dla świnek decyzji :)