Strona 1 z 14
Moja Zosia umiera
: 27 maja 2017, 16:23
autor: lesny
Witam Was wszystkich. Mam na imię Marcin i od prawie roku jestem właścicielem 2,5 rocznej świnki Zosi. Zosią wcześniej opiekowała się moja szwagierka. Zwierzątko było zadbane, odrobaczane i pełne życia. Tak samo kiedy została moją podopieczną miała zapewnione odpowiednie pożywienie, często zmienianą wodę i porządek w klatce. Jadła karmę dla świnek bez zboża, sianko, myte warzywa, nigdy nie dostała czegoś nieodpowiedniego. Niestety około dwa tygodnie temu Zosia z energicznej świnki zmieniła się w osowiałą, coraz mniej jadła, siedziała całymi dniami w kącie bez ruchu. Kiedy zauważyłem że nie je i nie pije już praktycznie wcale zabrałem ją do weterynarza. Ząbki są w porządku, jama ustna również, zwierzę było bardzo odwodnione, z kilograma masy straciło 400g, od czasu do czasu zgrzytała zębami zwłaszcza podczas prób jedzenia, trzonowce i siekacze są ok, Zosia robi normalne kupy ale jest ich mało bo i mało je, miała robione usg i nic niepokojącego nie pokazało, nosek jest czysty, oczy również. Lekarz nie wie dokładnie co jej jest. Zosia dostaje antybiotyk enrocin w zastrzykach, lek na apetyt, karmę ratunkową, czasami coś sama zje ale głównie to trzeba ją poić i karmić strzykawką, antybiotyk nie pomaga mimo podania już pięciu dawek, zwierzę jest bardzo słabe. Dzisiaj u weterynarza temperatura jej ciała wyniosła tylko 36 stopni. Lekarz mówi że to oznaka tego iż organizm Zosi przestał walczyć ale wciąż nie wie co to za choroba. Zosia leży teraz pod kocem obok butelki z ciepłą wodą i praktycznie się nie rusza. Do poniedziałku ma antybiotyk ale jeśli jej stan nie ulegnie poprawie lekarz zaleca uśpienie. Czy wasze świnki miały takie objawy jak moja? Bardzo mi jej żal ale skoro już ma odejść to chcę wiedzieć na co.
Re: Moja Zosia umiera
: 27 maja 2017, 17:06
autor: Caviova
Po pierwsze - czy to jest weterynarz od gryzoni? To jest bardzo ważne, bo taki "psio - koci" często pogarsza sprawę, a nie pomaga.
Druga sprawa - czy świnka dostaje probiotyk przy antybiotyku? To również jest ogromnie ważne, ponieważ organizm słabnie przy antybiotyku, a probiotyk odbudowuje florę przewodu pokarmowego. Jeżeli go nie dostaje, to możesz kupić nawet taki zwykły, "ludzki" np. Lakcid, i podawać 1 kapsułkę rozpuszczoną w niewielkiej ilości wody przez strzykawkę. Ale na prawdę - jest to bardzo istotne.
Co do jedzenia - dobrze, że masz karmę ratunkową i dobrze że dokarmiasz i dopajasz. Ale jak często? Lepiej dawać częściej a mniej, a nawet warto wstawać w nocy. Zalecane jest dokarmianie niewielkimi ilościami co 2-3 h.
Więcej odnośnie tego w linku poniżej:
http://www.ogonek.waw.pl/weterynaria-w- ... usowe.htmlDobrze, że dałeś jej koc i butelkę z ciepłą wodą, bo to jest wskazane, ponieważ świnka na pewno teraz odczuwa inaczej temperaturę, ze względu na to, że jest chora.
Co musze powiedzieć - źle, że czekałeś tak długo, że świnka już w zasadzie nie jadła. Gdybyś zabrał ją wcześniej do weta, może leczenie przebiegło by łagodniej i było łatwiejsze. Dziwne jest też to, że weterynarz nie wie co to jest. A może warto zmienić lekarza?
Re: Moja Zosia umiera
: 27 maja 2017, 19:09
autor: lesny
Weterynarz jest od gryzoni właśnie i też mnie dziwi że nie może określić choroby. Probiotyk mam w domu i zaraz podam go śwince. Zauważyłem że temperatura jej ciała zmalała po podaniu pierwszej dawki antybiotyku. Może to reakcja alergiczna? Nie wiem czy dawać jej dalej ten antybiotyk czy nie? Jak uważacie? Lekarz dał dzisiaj kolejne dawki ale widzę że to w ogóle nie pomaga a wręcz pogarsza sprawę. Niestety mieszkam w Bieszczadach i mam tylko tego jednego lekarza od świnek, reszta to się nadaje krowy leczyć. Wiem że mogłem wcześniej zareagować ale świnka jadła tylko że mniej, dopiero kiedy przestała jeść zawiozłem ją do lekarza. Mój błąd który ona może przypłacić życiem niestety.
Re: Moja Zosia umiera
: 27 maja 2017, 19:31
autor: Caviova
Kurcze, skoro się pogorszyło po podaniu leku, to nie wiem co w tej sytuacji zrobić. Może zadzwoń do weterynarza i z nim uzgodnij? Wiem że już jest późno, ale może odbierze - warto spróbowac. Możesz zadzwonić jeszcze do innej kliniki ( niekoniecznie w Twoim mieście - może być nawet z drugiego końca kraju) i zapytać co dalej. Listę polecanych weterynarzy masz na stronie SPŚM w zakładce " Polecani weterynarze" bodajże. Wybierz któregoś (może nawet kilku) i porozmawiaj co masz zrobic w tej sytuacji. Już niektórzy tak robili, więc może na prawdę warto.
Możesz jeszcze, patrząc na listę polecanych weterynarzy, wejść na ich strony po kolei i zobaczyć która z nich jest calodobówką, żeby poradzić się jeszcze dzisiaj, aby nie tracić czasu.
Re: Moja Zosia umiera
: 27 maja 2017, 20:30
autor: Kisei
Mam nadzieję że pan podawał probiotyk jaki zalecił wet, nie wszystkie ludzkie leki nadają się do leczenia.
Masz dzieci w domu? Może świnka dostała jakieś trujący kwiatuszek, albo zieleninę wraz z trutkami. Weterynarz wykonał badanie morfologiczne i biochemiczne?
Skoro nie przyjmuje pokarmu, równie może mieć wrzody w żołądku albo w jelitach.
Re: Moja Zosia umiera
: 27 maja 2017, 21:13
autor: lesny
Wet nie zalecił żadnego probiotyku. Moja córka nigdy nie karmiła Zosi. Tylko ja albo żona. Zawsze była karmiona tak samo i tym samym. Karma, siano, odpowiednie warzywa i owoce, liście mleczu z łąki z dala od drogi. Nie chce już nic jeść, nie połyka pokarmu mimo że gardło według lekarza jest ok. Weterynarz ma dobre opinie wśród hodowców świnek. Mojej jednak nie wyleczył.
Re: Moja Zosia umiera
: 27 maja 2017, 21:25
autor: Peggy
Może warto ewentualnie zasięgnąć diagnostyki u innego weta? Spieszyłabym się ze świnką do innego weterynarza,naprawdę...Może tamten miałby lepszy sprzęt albo większe doświadczenie, bądź po prostu ogromną potrzebę rozwiązania tej nieprzyjemnej zagadki?
Ja ratując szczurę swego czasu byłam w dwóch miejscach. W jednym od razu powiedzieli, że z tym sobie nie poradzą i odesłali mnie do specjalisty. Co prawda 180km ode mnie ale fakt faktem, wyciągnęli ją z tego wtedy.
Re: Moja Zosia umiera
: 27 maja 2017, 21:31
autor: Kisei
A powinien. Jak przy każdej antybiotykoterapii. Wiesz, gardło może być ok - aczkolwiek dalsze narządu układu pokarmowego niekoniecznie. Czy świnka przy delikatnym ucisku na brzuszek piszczy? Brzuszek jest obrzęknięty? Normalnie bobkuje, czy na przykład bobki są pokryte śluzem? I jeszcze raz, czy wet wykonał badanie krwi? Bo to jest dosyć istotne badanie. I rzeczywiście, jeżeli jest możliwość, to zasięgnij porady u innego lekarza weterynarii.
Re: Moja Zosia umiera
: 28 maja 2017, 5:41
autor: lesny
Świnka zdechła dzisiaj nad ranem.
Re: Moja Zosia umiera
: 28 maja 2017, 9:09
autor: Caviova
Boziu... Bardzo mi przykro...
Trzymaj się... (*)