Cavia.pl – świnki morskie

Cześć wszystkim,

Dziś rano zauważyłem, że moja świnka dziwnie się zachowuje (nie ruszyła w ogóle jedzenia, ciągle leży na hamaku, niewyraźne oczka). Ponadto ciężko oddychała, co chwile miała spazmy, drgawki, które utrzymują się do teraz. Weterynarz stwierdził, że może być to wątroba albo zatrucie. Świń dostał 3 zastrzyki i do kontroli jutro, ale od wizyty (około godziny 12) wciąż nie widzę poprawy. Leży, ciężko oddycha, nie je, nie pije, ze strzykawki wypiła tylko troszkę soku z przetartej marchwi (zalecenie weta). Nie wiem już co robić, jak jej pomóc... Może jakieś złamanie? Ciągle się poprawia, wyraźnie coś jej dokucza, ale kiedy ją wyciągam, to nie reaguje nerwowo, nie daje mi znaków, że ją coś boli. Weterynarz przebadał ją szczegółowo, więc chyba możemy to wykluczyć, ale... jest całkowicie odcięta. Zupełne przeciwieństwo zwierzaka z wczorajszego wieczora. Co mogło się wydarzyć przez noc, że teraz tak cierpi? Ktokolwiek miał podobne doświadczenia? Robi bobki, ale malutkie, kuliste. Najbardziej martwi mnie fakt, że nie chce jeść i pić - tyle co jej siłą wstrzyknę. Kiedy przed momentem chciałem jej dać kawałek przetartego ogórka, to ożywiła się, ugryzła, ale przeżuwała bardzo ostrożnie. W pewnym momencie zaczęła robić odruchy tak, jakby się dławiła. Po tym wszystkim jeszcze wolniej przegryzała i całkowicie straciła ochotę na jedzenie.

Jutro na 10 weterynarz, ale obawiam się tej nocy.

Miałem podobnie. 1 dzień nie jadł i leżał.
Obstawiłem zatrucie - drugiego dnia już wróciło do normy.
Wet sprawdzał całą mordkę?
Mogła w coś uderzyć, coś z zębami.
Sporo opcji.
Daj od rana to co lubi najbardziej i zobacz reakcje.
Co dawałaś do jedzenia dzień wcześniej?

Tak wyglądają te "drgawki, spazmy". Jest środek nocy i wciąż bez zmian.

https://streamable.com/js4rn

Dzień wcześniej dostała ogóra, marchewkę i sałatę.

Nie wygląda groźnie.
U mnie przy zatruciu tego nie było.
Nie znam się więc nie ukierunkuję.
Może niech ktoś kto przerabiał wzdęcia napisze czy takie "odbijanie" jest typowe.
Nie są to drgawki raczej. Coś z przełykaniem? Odbicia po zatruciu?
Poczekaj na mądrzejszych.

Zaczekam, ale obawiam się, że nie pozostało za wiele czasu. Nie je prawie cały dzień, możliwe, że dłużej, bo nie wiem dokładnie kiedy objawy się pojawiły.

2 dni bez jedzenia - jeszcze ok.
Obejrzyj zęby i kolor.
I w sumie dzwoń do weta - nic nie kosztuje.
Jak masz C w kroplach to daj do pyska - nie zaszkodzi.

Świnka odeszła od nas 10 minut temu, na 30 min przed wizytą u weterynarza.

Batman, dziękuję Ci za chęć pomocy.

EDIT: Dodam jeszcze od siebie jedną rzecz - w życiu nie spodziewałem się, że ja, prawie 30 letni byk będę ryczał jak bóbr po śmierci gryzonia. Jednak tak bardzo się do niej przywiązałem...

Żegnaj moja mała przyjaciółko, mam nadzieję, że po drugiej stronie jest Ci lepiej.

http://imgur.com/a/YFy45

Znowu ten sam wirus pewnie
Nie jest to pierwszy przypadek.
Nie śledziłem forum wcześniej ale czy były już takie przypadki w ubiegłych latach?
Te same objawy, moment u zgon...
Oby to nie był początek dopiero.
Nie masz za co - nie pomogłem.
Pewnie coś roznoszone przez robactwo.
Przykra sprawa.
Facet jesteś - bierz się w garść.

przykro że odeszła

Wirus? Sałata?
Szkoda zwierzaka