Mam dość kłopotliwy problem z moją świnką. Gabrysia ma około roku, raczej ponad rok. Zakupiłam ją w październiku poprzedniego roku. Już w zoologicznym była źle traktowana, gdzie w klatce miała same siano i starą wodę, a za towarzysza agresywnego samca, z którym prawdopodobnie była w ciąży, o czym nawet sklepowa nie wiedziała dopóki świnka nie urodziła. Będąc już u mnie w domu zjadła wszystko co dostała, a od wody z dziesięć minut nie odchodziła. Jednak ja nie o tym
Jakoś koło lutego zauważyłam u niej strupki. Od razu zabrałam ją do weterynarza. Lekarz stwierdził, iż na pewno nie jest to grzybica ani świerzb, a prawdopodobnie alergia. Dostała zastrzyk na odporność, szampon i miałam ją kąpać co drugi dzień przez tydzień i wtedy na kontrolę. Biały "niby to łupież" z kuperka jej zszedł, jednak nadal się drapała, więc kolejny zastrzyk, tym razem przeciw pasożytom i kąpanie co trzy dni. Kolejna wizyta, strupki minęły, jednak nadal się drapie. Lekarz na to, że pozostaniemy przy kąpaniu co trzy/cztery dni przez dwa tygodnie, a potem wizyta jeśli będzie się coś działo. Był spokój przez miesiąc i strupki znów się pojawiły, więc znów do weta. Dostała zastrzyk, posypał jej futerko czymś na pasożyty, za dwa dni ją wykąpać i co drugi dzień przez tydzień, potem na kontrolę. Owszem, było lepiej, jednak po jakimś miesiącu znów jej to wróciło i nawet wyskubywała sobie sierść. Znów do weta, znów zastrzyk + kąpanie i mijało jej na miesiąc/dwa. Teraz jest wrzesień i strupki nadal obecne mimo tylu wizyt u weterynarza. Zaczęłam się zastanawiać czy czasem moja świnka nie przechwytuje pcheł od moich innych zwierząt, a mam dwa psy i dwa koty. Wczoraj zauważyłam jak coś czarnego, wielkością przypominającego pchłę zniknęło jej pod sierścią. Doszłam do wniosku, iż po kąpaniu jej przechodziło, ponieważ pchła/pchły zdychały, jednak jakiś czas później, gdy piesek czy kotek przeszedł koło klatki czy coś podobnego, to świnka przechwyciła pasożyta. Ale oczywiście pewna być nie mogę. Jestem ciekawa jakie macie o tym zdanie i może dostałabym jakieś rady co zrobić z tym problemem. Świnka w żadnym stopniu nie wygląda na chorą, jest energiczna i ma ogromny apetyt. Co może jej dolegać? To faktycznie mogą być pchły jak uważam ja, czy to raczej alergik jak uważa mój weterynarz?