Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Proszę o poradę, wsparcie...

Niezbędna pomoc w przypadku podejrzenia choroby lub innych problemów.
ahimsa
Użytkownik
Posty: 331
Rejestracja: 4 września 2017, 16:22
Lokalizacja: śląskie
Świnki morskie: Plamka, Bursztyn
Kontaktowanie:

Proszę o poradę, wsparcie...

Postautor: ahimsa » 8 października 2017, 18:42

Hej, jak pisałam mam dwie świnki, jedna z dłuższą historią choroby, a druga - Plamka obecnie ma nawrót zapalenia płuc. Jeżdżę ze świnkami do innego miasta specjalnie do lecznicy dla zwierząt egzotycznych. Tylko - Bursztyn źle znosi te wyjazdy, podróż łącznie trwa około trzech godzin ponieważ nie mamy samochodu i łącznie z tym czekaniem na przystankach czy zamawianiem taksówek tak długo to trwa... Po prostu ostatnio jak wróciliśmy był zupełnie wycięty, więc chyba po prostu jazda tam zimą, deszczową jesienią mija się z celem... Więc jutro chyba wybiorę się do naszej zwykłej lecznicy na kontrolę. Powiedzieli tam gdzie się leczymy, że można konsultować (pomiędzy lecznicami) itd. Kurczę nie widać końca tym problemom, jestem już tak zmęczona. Na pewno popełniłam błąd rozdzielając świnki rok temu jak się pogryzły, zbyt mała klatka (teraz nawet długo brak domku) itd. ale poza tym - zawsze miały w miarę zdrowe jedzenie, nie było kolb, domieszek itd. Kiedy miałam urlop cały praktycznie przeznaczyłam na ratowanie Bursztyna, nie wyobrażam sobie że świnek by ze mną nie było... I teraz Plamka zawsze żywa, teraz tak dużo leży, dostaje Bactrim, przynoszę jej krwawniki, daję suche ziółka, witaminę C, ale boję się, czy to przewalczymy... Chyba nie doleczyła się po prostu po poprzedniej chorobie, a ja zbagatelizowałam lekki katarek i on teraz się pełnoobjawowo rozwinął (ale na kontroli było czysto). Teraz już ma być w tym tygodniu klatka w końcu by je znów połączyć i teraz chorują. Po prostu jestem załamana i boję się o nie. Teraz chyba - albo je połączyć - na wybiegu Bursztyn chyba się i tak zaraził bo u niego też wysłyszeli szmery (ale dostał lek na krócej, bo to początek) - albo czekać aż obie wyzdrowieją, teraz są cały czas w swoich klatkach obok siebie... Boję się tego kolejnego zmieniania lecznicy, to jest taka pierwsza dla mnie sytuacja... A poza tym to czyszczenie - jak to dezynfekować, żeby wyeliminować zupełnie bakterie - poidełko np. ja się boję detergentów, używam do swoich rzeczy tylko gorącej wody i spirytusu... Proszę napiszcie coś... Świnki były zawsze zdrowe, Bursztyn miewał takie chrupanie w drogach oddechowych, ale nasz pierwszy weterynarz powiedział, że to nic takiego, potem w lecznicy powiedzieli, że to już początki zapalenia oskrzeli, więc widać ta bakteria była już dużo wcześniej, może u obu świnek... Proszę napiszcie coś, co myślicie, coś wspierającego, jest mi tak smutno, boję się tej wizyty w nowej lecznicy, ale chyba przecież osłuchać potrafią , chyba trzeba dać szansę, a jak nie to nie wiem, jeszcze innej bliżej, albo dojeżdżać mimo kosztów...


Awatar użytkownika

Awatar użytkownika
Renika
Użytkownik
Posty: 687
Rejestracja: 4 września 2012, 11:14
Kontaktowanie:

Re: Proszę o poradę, wsparcie...

Postautor: Renika » 9 października 2017, 0:56

Trudna sytuacja, może lepiej byłoby ich jeszcze nie łączyć. Ja jeżdżę z moimi świnkami do Krakowa, czyli mamy jakąś godzinkę trasy ale samochodem. Kiedyś jechałam busem ale tylko wtedy gdy pogoda na to pozwoliła, nie wyobrażam sobie jazdy w zimie na mrozie lub w upale - wtedy konieczna jest taksówka. Takie nawracające infekcje to ciężka sprawa, trzeba dobrze wykurować antybiotykiem + podawać probiotyk na trawienie (provita, bio lapis, bio protect). Może w Twojej okolicy są jakieś dobre lecznice dla świnek? Zobacz tu, może jest coś w pobliżu http://www.swinkimorskie.eu/nowe_forum/ ... m.php?f=43. Jeżeli nie ma to ze względu na jutrzejszą pogodę chyba zrezygnowałabym z tak dalekiej trasy albo wzięłabym taksówkę i jakiś wygodny transporter. Środki do dezynfekcji można dostać u weterynarza, wrzątek jest na pewno skuteczny ale można też kupić jakieś eko środki do mycia. Ja mam szklane poidełko więc lepiej się dezynfekuje niż plastik. Na wzmocnienie odporności można zakupić np. naturalną, mieloną dziką róże (ma dużą zawartość wit C) http://www.naturapomaga.pl/pl/p/Dzika-R ... y-100g/613 i posypywać nią karmę lub jabłuszko, cukinię lub inne warzywa.
Moim zdaniem każdy szmer przy oddychaniu jest podejrzany, miałam tak z moją wcześniejszą świnką. Niby nic nie wychodziło na badaniu, chrumkała raz na jakiś czas przez 1,5 roku aż tu nagle z dnia na dzień dostała zapalenie płuc. Może dobrze by było zrobić RTG klatki piersiowej lub usg?


ahimsa
Użytkownik
Posty: 331
Rejestracja: 4 września 2017, 16:22
Lokalizacja: śląskie
Świnki morskie: Plamka, Bursztyn
Kontaktowanie:

Re: Proszę o poradę, wsparcie...

Postautor: ahimsa » 9 października 2017, 11:17

Dzięki Renika bardzo za odpowiedź. Skórkę z róży kupiłam dziś. Muszę sobie to wszystko jakoś przemyśleć. Dzisiaj zostajemy w domu, Plamka ma Bactrim, jakby trochę mniej słychać szmery, nie jest gorzej, Bursztynek na dziś jeszcze ma antybiotyk Marbocyl, jutro Tata zawiezie nas autem do lokalnej lecznicy na osłuchanie, myślę, że tak jest najrozsądniej. Zapytam o preparat do dezynfekcji, na razie myję gorącą wodą poidełka plastikowe (wrzątek to nie jest bo pokrzywiłyby się). Zobaczę co tam powiedzą, zawsze mamy jeszcze ten Bactrim, Bursztyn już wcześniej długo go brał, dobrze toleruje. RTG było robione u Plamki przy pierwszej infekcji, nie było wtedy płynu w płucach. Teraz nie było RTG ale była dwa dni na hospitalizacji więc myślę, że gdyby była potrzeba to by to RTG zaproponowano... Z łączeniem może się rzeczywiście wstrzymam jeszcze, poczekam aż się to wyciszy (z resztą już były tak długo same, że tydzień w tą czy w tamtą stronę jest bez większej różnicy), z drugiej strony mi się wydaje, że one i tak mają podobny ten skład, może obie wspólnie przeleczone to już byłby spokój w ogóle, byłaby ta flora bakteryjna taka sama, a Plamka jest zawsze żywsza po wybiegu, Bursztyn zaś mniej... Już niby było właśnie dobrze, wypuściłam na wybieg i fuk Plamka kichła na Bursztyna i znów... Może to w ogóle reakcja na przeczucie tego wspólnego mieszkania, ale chyba no zrobię to ostatecznie tak, że właśnie będą miały tę dużą klatkę wybiegową i osobne sypialnie, przynajmniej na jakiś czas aż zobaczę, że dobrze ze sobą funkcjonują, z resztą tak Pani Doktor radziła też, żeby jednak ich od razu jak ich nie widzę nie zostawiać w klatce, nie gryzą się, ale też nie są zaprzyjaźnione a już raz było poważne ugryzienie, a drugi raz nie doszło do tego bo podstawiłam rękę i mnie Bursztynek ugryzł. Odporność trudno powiedzieć, bo ja podaję i jeżówkę i nawet suplementuję witaminę C - zalecił Pan Doktor u Bursztyna (ale ząbki itd., sierść - wszystko okay), teraz więc i Plamce daję, Myślałam najgorszy ten bezruch w sensie bycie w osobnych klatkach i zaczęłam je wypuszczać, ale teraz skoro chorują to znów siedzą we własnych ciepełkach.
No nic trzymajcie proszę za nas kciuki, pozdrawiamy...


Awatar użytkownika
BasiaS.
Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 6 września 2017, 12:58
Lokalizacja: Pomorskie
Świnki morskie: Kazik i Puszek vel Łowiecek
Kontaktowanie:

Re: Proszę o poradę, wsparcie...

Postautor: BasiaS. » 9 października 2017, 14:32

Jejku... bardzo Ci współczuję! I oczywiście trzymam kciuki.
Tak sobie myślę w sprawie łączenia Twoich prośków ze względu na zdrowie. Skoro one są i tak blisko siebie, w osobnych klatkach, ale blisko, to owa bakteria i tak migruje między chłopakami, więc nie widzę sensu oddzielania ich ze względów medycznych. Sama opiekując się nimi, musiałabyś dezynfekować ręce po kontakcie z każdym z nich lub ich akcesoriami, żeby na pewno nie przenosić bakterii.
Myślę, że robisz wszystko, co w Twojej mocy, by świnkom niczego nie brakowało, dbasz o nie, karmisz, pielęgnujesz, a jednak trzeba pamiętać, że nie zawsze mamy na wszystko wpływ. Nie masz sobie nic do zarzucenia. Pogoda jaka jest, każdy widzi, taki mamy klimat i uważam, że jazda w taką pogodę z prośkiem przez kilka godzin środkami komunikacji, może wyrządzić więcej krzywdy niż pożytku. Jedź z tatą do lecznicy o której mówisz, niech wet skonsultuje się z zaufaną lecznicą, gdzie prośki były leczone wcześniej (tamten weterynarz zna zwierzaki, historię ich chorób), nich będą w kontakcie. Dałabym szansę obu lecznicom i powtórzę raz jeszcze: sobie nie masz nic do zarzucenia. Niech połowa właścicieli kawi domowej, dba w połowie o swoich podopiecznych tak, jak Ty, a fundacja SPŚM nie miała by racji bytu.
Będzie dobrze! Musi być!

Per Aspera Ad Astra

ahimsa
Użytkownik
Posty: 331
Rejestracja: 4 września 2017, 16:22
Lokalizacja: śląskie
Świnki morskie: Plamka, Bursztyn
Kontaktowanie:

Re: Proszę o poradę, wsparcie...

Postautor: ahimsa » 9 października 2017, 19:27

Oj dzięki Basiu :) jakoś trochę lepiej... Poszłam sama się trochę zresetować, jutro pojedziemy i będziemy dalej działać. Teraz świnki jedzą, Plamka trochę ma większy apetyt niż wczoraj, Bursztyn w miarę okay, ja też zrobiłam sobie herbatkę z cytryną i skórką z róży, tu tak ciepło, na dworze już późno jesienny chłód... Pozdrawiam i będę dawała znać, to jakoś pomaga, fajnie przeczytać jakieś krzepiące słowa i wskazówki...


Dona
Użytkownik
Posty: 334
Rejestracja: 21 lutego 2016, 8:28
Lokalizacja: Olsztyn
Świnki morskie: Karmela, Poziomka
Kontaktowanie:

Re: Proszę o poradę, wsparcie...

Postautor: Dona » 9 października 2017, 20:12

Nie łącz ze sobą chorych świnek. Jedna będzie zarażać drugą i tak w kółko. Spróbuj je trochę wzmocnić. Bardzo ważny jest probiotyk. Podaje się go zawsze podczas kuracji anrybiorykiem (4h odstepu) i az 3 tygodnie po antybiotyku. Swinka po antybiotyku jest bardzo osłabiona i łatwo łapie infekcje. Pokecam również prebiotyk(np prodigest) stanowi pożywkę dla dobrych bakterii w organiźmie.
Jeśli boisz sie detergentów to możesz kupić takie dla małych dzieci do mycia butelek. Są bezpieczne. Norki i kocyki możesz prać dodatkowo w occie, świetnie dezynfekuje.
Musisz uzbroic się w cierpliwosc, czasem leczenie może potrwać dluzej. Waż je regularnie. Jesli przestaną jeść lub zaczną chudnąć, moze byc konieczne dokarmianie karmą ratunkową. Przeanalizuj ich dietę. Codziennie dawaj warzywa bogate w wit c. Nie podawaj ich razem z ogorkiem. Warzyw okolo 1 filiżankę dziennie dla każdej, podzielone na porcje w miarę możliwości. Do tego dobra karma i siano i dobre zioła, np. http://hipcio.sklep.pl/produkt/mixerama ... bienia-80g


ahimsa
Użytkownik
Posty: 331
Rejestracja: 4 września 2017, 16:22
Lokalizacja: śląskie
Świnki morskie: Plamka, Bursztyn
Kontaktowanie:

Re: Proszę o poradę, wsparcie...

Postautor: ahimsa » 10 października 2017, 17:54

Dzięki Dona...

Z probiotykiem to mam pewne wątpliwości jeśli chodzi o bio lapis - z tego, co zrozumiałam to saszetkę należy rozpuścić w 50 ml wody, zastanawiam się, jak wtedy to podawać, czy szykować drugie poidełko, a poza tym np. Bursztyn dość nawet sporo pije i tak (choć dziś coś mniej ubyło)... W sumie z tych konsultacji wszystkich, które odbyłam - dwa razy dostałam probiotyk, raz właśnie bio lapis tylko 1/4 saszetki dziennie na 10 ml, a drugi raz to stosowałam multilac, to było wygodniejsze, ale była to w cało kształtowym leczeniu kwestia taka nie pierwszorzędowa... Widzę prodigest jest na podobnej zasadzie, co bio lapis, choć rozumiem jakoś tę ideę. Dziś weterynarz mi poleciła Rodevit Gastro na wzmocnienie odporności i trawienie, bo Bursztynek ma skłonność do wzdęć, to dosypuje się do karmy.

Ale właśnie - za nami dzisiejsza wizyta Bursztyna w nowej lecznicy, zostajemy na razie bez antybiotyku tylko na Espumisanie na wzdęcia i witamince C. We czwartek mamy podejść jeszcze raz na konsultację, może wezmę też Plamkę. Przestawiłam klatkę na drugi kraniec pokoju - odległość trochę ponad dwa metry, też nie stoją tak naprzeciw, tak, że Plamcia nie kichnie na Bursztynka, więc drogą kropelkową się myślę nie zarazi, można było jeszcze do innego pokoju, ale nie chciałam tego robić, bo wtedy jedna ze świnek byłaby bardziej osamotniona, a tak ustaliłam z obecną Panią Doktor i żeby poczekać z łączeniem aż się wykurują. Postaram się bardziej zadbać o to mycie miseczek, poidełek itd. A poza tym no cóż, trzeba właśnie wierzyć, że będzie dobrze. Obecna sytuacja jest taka w pewnym sensie prostsza, mam różne obawy, ale z drugiej strony, no są to nasze lokalne lecznice, cała wizyta i przejazd zajęły godzinkę; a te kuracje w końcu jeden antybiotyk, drugi, wyjazdy, że przecież rzeczywiście to osłabia świnkę, ja widzę, że Bursztynkowi choć naprawdę wyszedł z poważnych tarapatów jest i tak już trudniej... Nie wiem, poczekamy dalej, przyjmujemy to, co jest, szykuję kącik Plamkowy i Bursztynkowy.


Dona
Użytkownik
Posty: 334
Rejestracja: 21 lutego 2016, 8:28
Lokalizacja: Olsztyn
Świnki morskie: Karmela, Poziomka
Kontaktowanie:

Re: Proszę o poradę, wsparcie...

Postautor: Dona » 10 października 2017, 18:04

Super opiekujesz się świniaczkami. Będzie dobrze. Trzymam kciuki.


Disperato
Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 25 maja 2017, 1:49
Kontaktowanie:

Re: Proszę o poradę, wsparcie...

Postautor: Disperato » 10 października 2017, 19:53

Ahimsa nie poddawaj się! Trzymamy kciuki za Ciebie i za Twoje prosiaczki!

.: Zwierzęta to małe aniołki, które zdecydowały się zostać z nami na ziemi :.

ahimsa
Użytkownik
Posty: 331
Rejestracja: 4 września 2017, 16:22
Lokalizacja: śląskie
Świnki morskie: Plamka, Bursztyn
Kontaktowanie:

Re: Proszę o poradę, wsparcie...

Postautor: ahimsa » 10 października 2017, 19:57

Oj dziękujemy Wam bardzo... :)

No ta odległość jednak trochę jest mniejsza, czyli około 1.50, bo teraz zmierzyłam, ale myślę, że może to wystarczy, klatki stoją po ukosie, powietrze i tak wiruje po całym mieszkaniu, a tyle, co z tego kichnięcia to takiego zasięgu myślę nie ma. Fajnie, że mają apetyty, to zawsze dobry znak ;) :)
Pozdrawiamy ciepło...

Oj powiem Wam, dziś jest już znów kolejny tydzień, że u nas - Plamka coraz lepiej, zaś u Bursztynka niestety doszła schodząca skóra z łapek i małe ranki, konsultowałam się z moją główną lecznicą i chyba nadszedł ten moment, kolejny, który myślałam, że nie nadejdzie, że być może zakupię miód manuka, choćby ten najmniejszy słoiczek - do smarowania łapek... Ech... Biedne stworzonka, jakby tu nie powiedzieć, że to są właśnie anioły, które nam towarzyszą...
Klatka już czeka, ale nie rozpakowałam jej jeszcze, z jednej strony że jeszcze nie jest potrzebna, a z drugiej, że taka przepłacona; no ale jest, jak świnki wydobrzeją, to będziemy tam mieli takie mieszkanie treningowe, a potem kto wie...
:)


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


Wróć do „Choroby i problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości

  • Dołącz do nas