Paro też ma hamaczek

Zrobiłam go sama z dwóch kwadratowych kawałków grubego polaru. Na początku był zawieszony na sznurkach, ale Paro je przegryzła. Teraz wisi na czterech łańcuszkach kulkowych (po łańcuszku na jeden róg hamaka), takich jakich używa się do zawieszania nieśmiertelników. Zawieszenie mocne, trwałe i łatwe do odpięcia (w przeciwieństwie do sznurków, które trzeba zawiązywać na supełki).
Koszt wykonania był zerowy - polar pochodzi z bluzy przeznaczonej na "odstrzał", a łańcuszki przyniósł mi brat z pracy.
Paro ma ten hamak od kilku miesięcy, nie sika na niego, więc nie muszę go prać. Od czasu do czasu wyjmę go z klatki i wytrzepię z kłaków.