Ja zawsze marzyłam o hamaczku dla moich swinek. Dlatego jak tylko wprowadziłam je do nowej klatki, spreparowałam hamaczek, z chustki do nosa.
Niestety, moje swinki siedziały na nim tylko gdy je tam wsadziłam, generalnie wylegiwały się pod hamakiem :wall:
Było to bez sensu, więc hamak usunełam.
Tak wygladał mój hamaczek, udało mi sie złapac momenty, gdy swinki z niego nie zeskoczyły:
