Domek w klatce

[Sensibles]

To też zależy, jaki jest charakter świnki. Moje obie świnki miały w klatkach domki od samego początku, żadnej go nie zabrałam, czy przy oswajaniu, czy później. Pierwsza świnka w ogóle z charakteru była nie bardzo taka "do ludzi", uciekała, nie lubiła być brana na ręce, niechętnie się dawała miziać itd. Natomiast drugi prosiaczek, ten którego mam obecnie, jest strasznym pieszczochem i siedzenie na rękach to to, co lubi najbardziej. Dlatego też po moich doświadczeniach w tej sprawie nie sądzę, że domek ma jakiekolwiek znaczenie w tym, jaka świnka będzie i jak bardzo da się oswoić, bo, jak widać - miałam dwa skrajne przypadki, i oba miały w swoich klatkach domek. Według mnie bardziej zależy to od charakteru prosiaka niż od obecności domku w klatce podczas oswajania.

[Nejvii]

Generalnie bardziej polecane są miękkie akcesoria w stylu tuneli/hamaków, gdzie świnka może czuć się bezpiecznie, a jednocześnie stale jest widziana/widzi właściciela. Poleca się 'narażanie świnek' na kontakt z ludźmi, niezależnie od charakteru prosiaka.

[Sensibles]

Wszystkie legowiska/tuneliki/tego typu rzeczy u moich świnek kończyły się zostawieniem w kącie i nieruszaniem, wręcz niezbliżaniem się. Nie wiem, może mam dziwne świnki.

[Stefka]

Moja jedna świnka ma taki domek drewniany, druga ma plastikowy, łączony z klatką (był już w zestawie). Obie są zadowolone Fela drewniany domek odwraca sobie ząbkami i wchodzi do niego, a ja się śmieje, że ma swoją łódkę. Mela natomiast uwielbia siedzieć na dachu tego plastikowego

[enka5152]

Ja mam taką szmateczkę pod którą chowa się moja świnka
Jest pod nią ciemniej niż w reszcie klatki, ma się gdzie schować gdy się boi i ma taką jakby sypialnie

[Olafowa <3]

Ja nie mam jeżeli świnka ma taką potrzebę to chowa się pod hamak