Ja osobiście kuli nie miałam ale wydaje mi się, że dla młodej świnki może stwarzać zagrożenie. A poza tym świnka powinna mieć dostęp do siana bez większych utrudnień, może być np. głodna ale nie mieć ochoty na zabawę z kulką tym bardziej, że jedzenie z wyciągniętą szyją i ewentualne stawanie na tylnych łapkach może zniechęcić świnkę jeśli kula będzie powieszona zbyt wysoko. Powieszona zbyt nisko może uderzyć zwierzę. Dlatego też kuli moje prosiaczki nigdy nie miały. Chipsik miał paśnik ale dużo większą frajdę sprawiało mu kiedy mógł się położyć na sianku i przy okazji sobie je szamać
Kiedy był już chory i paśnik zlikwidowałam a sianko dawalam w mniejszych ilościach a częściej do rogu klatki.