Cavia.pl – świnki morskie

Popieram, rowniez spotkalam sie z wersja podawania owocow i warzyw, gdzieniegdzie sianka i choc idea mnie korci strasznie juz od wielu miesiecy to jednak wytrzymuje i wciaz sobie powtarzam, ze przeciez pasnik sie sprawdza doskonale, ale te kulki z dzwoneczkiem sa takie zachecajace... no i jak tu im nie ulec?
Jednak wmawiam sobie systematycznie co jakis czas, ze Gacek to cwaniak i szkudnik, wiec pewnie cos by z tym wykombinowal, zreszta dziewczyny lenistwem i brakiem wyobrazni tez nie grzesza, no i pozostaje mi tylko oko nacieszyc fotkami w necie, jakby to bylo gdyby...

Moja świnka ma tą kulę i wszystko jest dobrze. Ale bardzo mnie to zdziwiło, że cavia może tam wejść

Mnie tak samo, dlatego uznałam odkopanie tego wątku za istotne. Jak to się mówi, ''lepiej zapobiegać niż leczyć''. A w tym przypadku uwalniać głowę świnki z opresji. Z różnym skutkiem ;/

Cavialina pisze:Przeszukując internet natknęłam się na artykuł na niemieckiej stronie internetowej. Świnka o imieniu Cherry utknęła w paśniku w kształcie kuli. Świnka ze zdjęć żyje, taka informacja była w części pisemnej artykułu. Pomijając, że rozbujany paśnik może uszkodzić oko, przez ukłucie sianem, nie sądziłam że duża świnka jest w stanie wpakować się przez niego w takie kłopoty. Zobaczcie sami




źródło: http://www.kleinezeitung.at/nachrichten/chronik/2767118/meerschweinchen-cherry-musste-feuerwehr-gerettet-werden.story

Wiesz właśnie ja też się boje więc na razie założyłam taki zakładany. Mam posta może ktoś odpowie. Ale w sumie to się może zdarzyć tylko gdy nie ma siana a tak to nie może... chyba.....

Moja świnka ostatnio cała wpakowała się do tej kuli. Tylko dupka jej wystawała przez to otwarcie. Dobrze, że akurat byłam podczas tego zdarzenia w domu, bo świnka miała wygiętą szyję, mogłaby się udusić. Na szczęscie jest jeszcze na tyle mała, ze przy małej pomocy z niej wypadła.

O matko, i nic jej nie jest? Ja bym się chyba do veta wybrała... Ja się tak zastanawiam, jak te łobuzy się tam mieszczą?

Na szczęście nic jej nie jest. Tylko najedliśmy się we dwójkę strachu Najlepsze jest to, ze on podczas pobytu w tej kuli nawet nie pisnął i gdyby nie to, że coś mnie tchnęło by popatrzeć na klatkę, to bym nie zauwazyła

W przypadku tych paśników bardzo ważne jest żeby je odpowiednio wysoko wieszać szczególnie w przypadku małych świnek bo dorosła raczej to już się tam już nie wpakuję nawet gdyby chciała

Moja świnka musiała wskoczyc do tej kuli z domku. Jest bardzo skoczna

Jeżeli chodzi o paśnik w kuli, jeżeli będzie zbyt duży - prosię wepchnie tam główkę i nie wyjmie. Jestem zwolenniczką zwykłych paśników, są wygodne.