(Wybaczcie brak polskich znakow, cos mi sie wlasnie skopalo w klawiaturze...) Swinki sa ze mna od pierwszego dnia swiat
![Szczęśliwy :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Dwie cudne dziewuszki (malenstwa ok. 2 msc), jeszcze mocno dzikuski, ale powolutku sie oswajaja. Bardzo wam dziekuje za rady
![Szczęśliwy :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Wstawilam im te kuwetke jednak od razu, bo uznalam, ze moze lepiej bedzie od poczatku przyzwyczajac je chocby do obecnosci takiego ustrojstwa w klatce. Pasnik zamontowalam wlasnie przy kuwetce, tak, zeby siegaly do niego, stojac w srodku, choc maja jeszcze drugi w innym miejscu klatki, bo jedna ze swinek nie za bardzo chciala wchodzic do kuwety i balam sie, ze tego siana bedzie jadla zbyt malo. Druga (ta troche odwazniejsza) wchodzi za to bez problemu i sika na zwirek. Pellet mam wysypany na calej powierzchni klatki (pod vetbedem) i z tego, co widzialam przy sprzataniu, to sikaja wszedzie, a najwiecej w kryjowce, z ktorej wciaz jeszcze rzadko wychodza.