Chodzi o kuwetę jako kącik do załatwiania się, czy kuweta jako spód klatki?
Z mojego doświadczenia bardzo trudne jest nauczenie świnek do robienia tylko w 1 kąt (nawet bym powiedziała że co do bobków, to nie możliwe). Na dół klatki wedlug mnie najlepiej sprawdzają się:
- trociny - ładny zapach, można wymieniać co kilka dni spokojnie, ale wymaga odkurzania pokoju codziennie.
- pelet + mata łazienkowa - estetycznie, nie trzeba odkurzać tak często, ale mata szybko śmierdzi, więc trzeba ją prać co najmniej raz w tygodniu i obsikany pelet wyrzucać co kilka dni
- pelet + drybed - jak wyżej, ale kolejnym minusem jest to, że sierść, bobki i siano się mocno w niego wczepiają i trudno go doczyścić
- koc polarowy - estetycznie, miękko w łapki, ale jeśli świnki dużo na niego będą sikać to śmierdzi, a na praniu kocyków cierpi nasza pralka
- podkłady jednorazowe - wychodzi bardzo drogo i trzeba zmieniać na bieżąco, ale jest wysoka higiena - przydatne przy chorobach skóry.
Oczywiście częstotliwosc zmiany zalezy od ilosci swinek
Jeśli natomiast chodzi o kuwetę jako taką, u mnie sprawdziła się jedynie opcja:
koc polarowy na większość klatki (tanio, miękko i ładnie), a na 1/4 klatki (którą nazywałam paśnikiem) mniejsza kuweta prostokątna z pelletem i na to mata łazienkowa. W tym miejscu dawałam siano, tam były poidła i miski. Świnki zwykle robią tam gdzie jedzą
