U mnie przygoda z dry bedem skończyła się na tym, że stoi na nim klatka, żeby nie ciągnęło od podłogi, choć podłoga jest drewniana. To tak w razie czego
![Puszcza oko ;-)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
. Świnki na niego sikały, tak, że aż same były do połowy mokre, brzydko pachniały, znaczyły go na biało i puszczały smrodka. To było nie do wytrzymania, więc jak ktoś ma terytorialne świnki to nie polecam. Matę miałam, podkłady stosowałam doraźnie, podczas choroby. Stosowałam również trociny (raz nawet miałam zapachowe, ale jakoś nie pachniały
![Pokazuje język :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
), granulat drzewny. Przetestowałam wiele ściółek i matę także. Teraz stosuję pellet i ściółkę uzupełniającą Vitakraftu i póki co jestem zadowolona.