Dropsowi zdaża się czasami siknąc na kocyk, ale to poleci jedna kropelka i świń już biegnie do kuwetki

A więc Seni zmieniałam co 5 dni, a kocyk i norkę piorę co 2-3 tygodnie.
Napisałam "zmieniałam" bo teraz wypróbowuję coś nowego, tzn. mam nadzieję, że podkład dłużej pociągnie

Już piszę co zrobiłam: ta Seni co jest pod kocykiem jest czysta, czasami w jednym czy dwóch zasiusiana. No i ja, omijając te zasikane miejsca, o ile się da wycinam kwadrat(z tej starej, którą chcę już wyrzucić). No i kiedy zaginam róg, tworząc kuwetę, zawijam razem z tym kwadratem, dzięki czemu w obrzerzach i tam kawałek dalej mam dwie warstwy, a przecież jedna nie przemaka, a więc ta z wieszchu, nawet kiedy zostanie zasikana, to nie przepuszcza mokrego i ta z dołu jest sucha. Robię tak dla tego, że Drops miał problem z wcelowaniem na trociny i po prostu brzegi tuż przy trotach były na półn zasikane, tzn. pół siura na Seni, a pół na trotach. A tak, kiedy zciągnę górną warstwę, to mam drugą, tą spodnią. Więc może nie będę musiała tak szybko wymieniać podkładu
