Postautor: cavions » 11 stycznia 2017, 16:29
Nie wiem po co inni szukają różnych podkładów itp. , ale dla mnie to jest sprawa jak najdłuższego utrzymania świeżości, bez zapachu i konieczności częstego sprzątania, przy okazji minimalizacji kosztu i jak już dochodzi do sprzątania, to jak najprostszego.
Idealnego rozwiązania nie ma, a sam już kombinowałem trochę. Nie wiem czemu tutaj np. krytykuje się maty łazienkowe, że nawet jak przelatują siki to zawsze trochę zostaje, no tak już jest z każdym podłożem w praktyce, obojętnie co zastosujecie, zawsze jakaś minimalna wilgoć zostaje, ale plus jest taki, że jak przelatuje to te minimum wilgoci, które zostaje szybko wyparowuje.
Maty mają też między kolejnymi elementami takie przestrzenie z dziurami, dzięki temu szybko przelatuje, ba, jeżeli już się uprzecie na minimum wilgoci po sikaniu to wyłącznie odpowiednia mata to zapewni, taka bardziej gumowa, niż piankowa, po gumowych wszystko spływa niemal natychmiast, tylko nie każdy chce trzymać świnie tylko na gumie.
Robiłem testy bez podkładu nawet, sama mata, a pod spodem pojemnik na siki, wszystko tam spływało, tak więc siki nie wyparowują za szybko niestety, a po 24h już całość trzeba usuwać, bo syfi strasznie, tak więc nie martwcie się tym trochę co spływa po macie, to wyparowuje niemal natychmiast.
Obojętnie co zastosujecie, paletki, wiórki, podłoże uzupełniające, bo siana NIGDY nie używa się jako podłoża, to i tak świnia robi pod siebie, więc zawsze trochę zwilży cokolwiek, nawet dry bed.
Więc dla mnie jakikolwiek podkład przez który siki przelatują pod spód jest na pewno bardziej higieniczny niż bezpośredni kontakt świni z podkładem.
Choć szwagier ma wiórki gdzieś tam za darmo to się nie bawi w nic, zmienia co 3-4 dni grubą warstwę i ma to gdzieś, więc wszystko zależy do czego i za ile macie dostęp.
Ja przypadkiem tu na forum odkryłem, że jest takie coś jak kratki lęgowe do cel gołębi i to jest zajebiste, obecnie mam tak, że na spód kuwety z polipropylenu, prostokątnej o wymiarach 50x100 cm kładę wiórki, na to idzie ta kratka do gołębi na cały rozmiar kuwety, plus jest taki, że to jest na wysokości 2 cm, na to kładę matę, tak wiec mata i świnie nie mają styczności z wiórkami pod spodem.
Mata nie przesiąka nigdy tak jak miałem np. paletki i na to bezpośrednio mata, mogę rzadziej prać, bo nie capi.
Dzięki tym kratkom testowałem też wspominany brak jakiegokolwiek podkładu i to jest najtańsza opcja, bo nie generuje kosztów żadnych, ale kuweta musi być szczelna oraz trzeba codziennie myć kuwetę np. spłukując pod prysznicem, choć to też zależy od świnek, ja mam dwie, może z jedną mniej sikającą byłoby lepiej.
Tak czy siak gdyby się dało znaleźć jakiś sposób by ten mocz był w jakiś sposób odciągany albo coś, czy może dało się to jakoś łatwiej umyć na szybko to byłaby rewelacja.
Z paltek zrezygnowałem, bo trochę kosztują, są też ciężkie i zamieniają się w taki pył na samym końcu, a lepszych u mnie nie ma w zoologicznych, więc mam wióry, które co kilka dni wymieniam, ale tylko w tych miejscach gdzie pod kratką są po prostu mokre, jako, że kratka izoluje, świnie nie mają możliwości chodzenia po tym i mieszania cały czas tych wiórek.
Teraz przemierzam się do testu dodatkowo podkładu z podkładów chłonnych, jeżeli chłoną dobrze to być może będzie to lepsze rozwiązanie podkład + wióry + kratka, podkład będzie wchłaniał kilka dni pewno maks, a dopiero potem zaczną się moczyć wióry.
Zobaczymy.