Ja na początku używałam VetBed + podkłady. Przy dwóch świnkach i klatce 100x55 była to kompletna porażka - zmienić ciężko, a znowu już po jednym dniu było całe zasiusiane. Strasznie śmierdziało, sam VetBed szybko namakał. Do tego jego czyszczenie, zapychanie pralki, wyczesywanie sprawiło, że postanowiłam go odstawić.
Potem miałam sam pellet słomiany - nie drażnił łapek świnkom. Co 2-3 dni wybierałam zasikane miejsca, codziennie nie było takiej potrzeby. W końcu przestało mi w domu śmierdzieć. Ale widok był niezbyt przyjemny, rozwalało się to całe, bobki potem wszędzie leżały.
Na koniec stanęło na przebudowie klatki na taką bez góry, co było jednym z najważniejszych czynników decydujących o łatwości sprzątania. Póki co mam podkłady seni + matę łazienkową, ale sprawdzić się to może tylko w jednym przypadku: kiedy posiadamy dla świnek kuwety. Teraz świnki są trzy, a podkłady praktycznie nie są brudne, bo wszystko idzie do kuwet, gdzie jest pellet słomiany. Nic nie śmierdzi, sianko łatwo się zbiera zmiotką. Niedługo potestuję żwirek Cat's Best Eco Plus i wydaje mi się, że będzie jeszcze lepiej.