Siano, trociny, żwirek,podklady,drybed-czym wykladac kuwete?

[madzia0902]

Jest mokro, w końcu to cerata i przez nią nic nie przesiąknie Ale moje prośki w 80% sikają do kuwety z pelletem drzewnym albo w polarowe norki w których śpią więc w sumie najczęściej tej najmłodszej zdarzają się wpadki że gdzieś nasika, ale w ciągu dnia są to może z 3 kałuże które wycieram ręcznikiem papierowym i po problemie. Raz dziennie zamiatam całą klatkę po czym przecieram ją wilgotną szmatką i jest czyściutko, zajmuje mi to 3 minut, no a ta moja klatka to jednak spora jest

[Serella]

Witam! Zdecydowałam się dzisiaj na wypróbowanie kolorowego podkładu firmy chipsi. Czy ktoś już próbował? Jakie macie opinie na ten temat? Nie uczula? Nic się nie stanie jeżeli swinka zacznie podgryzać ta ściółke?

[Serella]

Witam! Zdecydowałam się dzisiaj na wypróbowanie kolorowego podkładu firmy chipsi. Czy ktoś już próbował? Jakie macie opinie na ten temat? Nie uczula? Nic się nie stanie jeżeli swinka zacznie podgryzać ta ściółke?

[Ulfhildr]

Kolorowy podkład w jakiej formie? Chipsi kojarzy mi się z trocinami. Jeśli tak, to nie widzę w tym sensu. Próbuję to sobie wizualizować i posiłkując się na swojej wiedzy o materiałach pochodzenia naturalnego, do których bez 2 zdań można zaliczyć też trociny, oceniam je jako coś raczej słabo przyswajającego barwniki i wyobrażam sobie , jak to puszcza farbę pod wpływem wilgoci. A jak nie puszcza, to znaczy, że jest zabezpieczone jeszcze większą ilością chemii, więc może uczulać.
Świnki zazwyczaj nie jadają trocin ale barwnik może się przedostać do ich organizmu z soczystym kawałkiem warzywa/ owocu, który na nie upadł i zafarbował. Może też zostać przez nią zlizany z sierści podczas codziennej toalety.
Podsumowując: nie poszłabym tą drogą.

[befana30]

Mi rowniez ten podklad kojarzy sie z trocinami i z tego co pamietam z "kolorowych", a raczej zapachowych chyba maja jabluszkowe..? z tym ze w tym przypadku pewnie nafaszerowane chemicznymi aromatami co prowadzi do takiego samego wniosku jak juz napisala Ulfhildr.

[Serella]

Dzięki za odpowiedź. Nie są to jednak trociny, jest to ściółka celulozowa w 100% naturalna o czym zapewnia producent. Kupiłam ze względu na łysą świnkę gdyż ściółka ta jest mięciutka i puszysta co dla łysego świniaka wydaje się lepszą opcją na jego wrażliwą skórę. Póki co ściółka leży już 3 dzień, prosiaki są zadowolone, ściółka się spulchnia, ale jest ciągle sucha poza tym nie czuć zapachu siuśków co jest duzym plusem. Obawiałam się, ale jestem mega zadowolona. Minusem jest jednak cena bo w zoologicznym zapłaciłam za to 30 zł. http://sciolki-dla-gryzoni.sklep-outlet ... 878ee.html o taką ściółkę chodzi

[Ulfhildr]

Celulozę znam. Jest surowcem pochodzenia roślinnego, np z bawełny, lnu czy drzew. Produkuje się z niej wiskozę, którą niektórzy nazywają nową bawełną i która ma w przyszłości zawojować przemysł włókienniczy. Tkaninę tę często można spotkać w ubraniach typowo letnich, ma właśnie cechy, które wymieniłaś powyżej, czyli lekkość, miękkość, puszystość, nie gniecie się tak jak bawełna i radzi sobie lepiej z wilgocią. Uwaga: gorzej przyswaja barwniki. Naturalna celuloza jest biała. Tutaj: http://allegro.pl/carefresh-ultra-10l-sciolka-biala-i6162324818.html masz mniejsze zło Chociaż cena jest powalająca. Ale kto bogatemu zabroni Producent pewnie myśli o tym jako dodatku dla małych gryzoni, np. chomików do wicia gniazd niż jako właściwej ściółce i to jeszcze w klatce min 100 na 50. Rozejrzałabym się za jakimiś wiórkami celulozowymi spoza zoologicznego, będą zdrowsze, bo niebarwione i niebielone i tańsze, bo przy takiej cenie można iść z torbami.

[ikulina.]

Nie wiem, czy to pytanie już padło, przyznam, że nie chce mi się przeglądać 118 stron tego wątku
W jakim proszku pierzecie drybedy? Czy proszek nie zaszkodzi w żaden sposób świnkom? Bo zastanawiam się nad zakupem

[Pikoskinnypig]

ja piorę ręcznie, bo mój drybed nie jest oryginalny i farbuje, używam do tego mydła, lecz częściej płynu do mycia naczyń możesz spróbować delikatny płyn do prania przeznaczony dla malutkich dzieci

[madzia0902]

Ja dry bed prałam w pralce w zwykłym proszku w którym piorę swoje ciuchy i prośkom nic nie było, tak samo zresztą piorę polarowe norki tunele itp JA odeszłam od dry bedu bo wyskubywanie go doprowadzało mnie do szału, zamieniłam go ostatnio na uszyty przez siebie podkład z polaru z ociepliną w środku i póki co super mi się sprawdza i o wiele łatwiej z niego wytrzepać siano czy inne rzeczy