cavions pisze:Nie wiem jak inni, ale ja mam matę taką trochę jak gąbka i z tego nie da się nigdy w 100% pozbyć tego co wchłonęło, jak mocno ścisnąć podczas prania to czuć mocz, trzeba by to moczyć godzinami, aby to wyszło.
U mnie było tak samo, a starałam się to "prać" ręcznie z płynem do prania. Wyprać polar jest łatwiej ale też trzeba zmiotką albo czymś strząchnąć sianko ect. Jak masz długowłose świnki to tak jak u mnie to dodatkowo ściągam sierść z polaru rolką (nie chcę pralki zepsuć). Tak że jest trochę pracy ale łatwiejszy w obsłudze niż vetbed. Wyczesywanie Vetbeda to była masakra
Puki co mam go prawie miesiąc i chyba przy tym zostanę muszę tylko kupić takie coś do odkażania klatki i żeby jakiś zapach był. Bo jedyne co to dno klatki teraz tak śmierdzi (mam z tego polipropylenu kanalikowego)
takie coś http://hipcio.sklep.pl/produkt/savic-refreshr-spray-odswiezacz-do-klatek-500ml
i to z zielonej herbaty myślę że powinno pomóc http://hipcio.sklep.pl/produkt/benek-neutralizator-zapachow-zielona-herbata-spray-250ml
Po miesiącu użytkowania jeszcze się nie zużył no i tańszy niż mata za jeden kocyk z polaru dałam jakieś 13zł + stare ręczniki ect.