we3b pisze:Chodziło o samodzielne wychodzenie z klatki Myślę, że i z tym nie byłoby problemu o ile klatka stałaby na podłodze.
zapewne nie było by problemu. Tylko moja świnka jest jeszcze trochę strachliwa, wczoraj wieczorem jak domownicy sasnęli postawiłem klatkę na ziemi wyłączyłem światło i telewizor i otworzyłem jej wyjście. przez 4 godziny nosa nie wychyliła z klatki. A gdy wyciągłem ją na podłogę to pobiegła za fotel i tam siedziała do rana. czy to jej minie? dodam jeszcze że poprzednia świnka którą miałem jak była wypuszczana to niczego się nie bała. niestety marła ze starości w wieku dziewięciu lat :zalamany:
U mnie nie bylo, choc stala na podlodze - dam jutro fotki - ale wiem ze sa swinki cow ychodza, nawet jak klatka stoi wyzej... tylko ze prawie nigdy sie to dobrze nie skonczylo... niekotrzy plexi wstawiaja wokol.
super klateczka, bardzo mi się podoba i ponawiam pytanie- zadaje wszystkim robiacym klatki, jak zrobione jest dno?? co zrobiłeś żeby nie podciekało i gniło
Piętro wykonane jest z płyty meblowej tak jak i cała klatka. Spód klatki jest z płyty pliśniowej, po bokach jest pleksa.
Dół jest uszczelniony silikonem ale wiedzialem ze to nie wystarczy. Z resztą chodziło tez o wygopde przy trocinkach. Zrobilem po prostu kuwetki z cienkiej przezroczystej pleksy. Są one wysokosci bodajze 6-7 cm i przylegaja do scian klatki tak ze nic nie wpada pod nie. Są oczywiscie wyciagane i mozna je normlanie myc.