Cavia.pl – świnki morskie

Ja ostatnio w wolnym czasie zrobiłem prośkowi kładkę wejściowo-wyjściową:
Ok. 30 minut roboty a świnka może wejść i wyjść z klatki kiedy chce

A z czego toto jest? Wygląda na deskę obitą jakąś wykładziną, mam rację? Niezły patent, też muszę nad tym pomyśleć. Chociaż u mnie wejście do klatki jest o wiele niżej, niż u Ciebie, powiedzmy z 15cm od ziemi, Bobek ma problemy z wychodzeniem bo jest jeszcze malutki;)
pzdr

Fajne
Chyba też będę musiała pomyśleć nad czym takim, ponieważ mój proś jest malutki i nie chce sam wychodzić z klatki.

Na razie konstrukcja z kartonu, desek nie miałem pod ręką, ale jest usztywniony Moja Lusia na razie jest mała, także na jej wagę i potrzeby wystarcza

Jak macie składaną klatke to wystarczy jeden najlepiej mniejszy bok złożyć, położyć na kuwecie (na tym plastiku) jakąś połeczkę, na zewnątrz od klatki można dać np. pudełko po butach i dla bardziej leniwych świnek wejście w sam raz.
Jak ktoś nie wie o co chodzi to mogę dodać zdjęcie.

Ja miałem włożone pomiędzy kratki taki cienki plastik żeby jak świniaczek wskakuje nie omsknęła mu się łapka.

Ja zrobilam z 2 czesci kojca do ogrodka,na wierzch przymocowalam po kawalku maty laziekowej i teraz jest kladna w klatce i na zewnatrz.

Mój Irek wychodzi kiedy chce po tych szczebelkach, kiedyś miał kładkę - przez trzy dni z klatki nie wychodził. A tak to ok, odkąd go mam to nic się nie stało za sprawą szczebelków.

Irulo też bym tak wolał ale Lusia umie bez kładki tylko wchodzić z zewnątrz, ponieważ klatka stoi na niskiej półce i jest dla niej za wysoko by zeskoczyć bez szczebelków.

cukier101 pisze:Irulo też bym tak wolał ale Lusia umie bez kładki tylko wchodzić z zewnątrz, ponieważ klatka stoi na niskiej półce i jest dla niej za wysoko by zeskoczyć bez szczebelków.

Właśnie widzę ze zdjęć że jest bardzo stromo, lepiej dmuchać na zimne, fajna klatka. Wejście i wyjście z klatki Irka nie jest takie strome, więc nie utrudniam sobie życia kładkami, Ir'men daje sobie radę.