@madzia kiedy zaczna odmawiac jedzenia, tzn napewno taka tytka w pierwszym odruchu im nie przypadnie do gustu i beda probowaly odwracac glowki, ze "niby nie chca" ale glod swoje zrobi i jak raz posmakuja co takiego dobrego z tej tytki leci to juz zapamietaja i zaraz po tym jak je wezmiesz do karmienia bedzie szukanie "cyca" i otwieranie buzki gdzie to mleko
![Szczęśliwy :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
co za tym idzie latwo sie zorientowac kiedy sa pelne gdy przestaja pic, najpierw chlapliwie ok 2 ml (z kazdym dniem wiecej), a potem, gdy juz beda pelne to zaczna znow odwracac glowke i juz zadna prosba czy "przymuszanie" nie pomoze, co by bylo w normie nawet 1ml zakladajac, ze teraz dokarmiasz co godzine
![Szczęśliwy :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
A czym je karmisz? ja mialam akurat szklany zakraplacz po kropelkach i przyjal sie naprawde dobrze, bo kazde automatycznie otwieralo pyszczek i ssalo pomimo tego, ze kupilam specjalna buteleczke ze smoczkiem dla szczeniat, jak sie potem okazalo dla nich za duza
![Szczęśliwy :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Jesli chodzi o Lulu to naprawde super, ze tak chetnie je swieze jedzonko, lepiej byc nie moglo
![Bardzo szczęśliwy :D](./images/smilies/icon_happy.gif)
akurat w czasie , gdy Pusia urodzila Gacek zeby wybil, wiec mialam 7 swiniakow do karmienia , a nie tylko mlode
![Szczęśliwy :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
z Pusia "hece", bo ksiezniczka chciala tylko suszki, wiec juz specjalna dieta, z mlodymi bo odstawilam calkowicie od niej, wiec dbanie o to by im za mamuske co godzine robic i z Gackiem tez specjalnia dieta i "rulonikowanie" pokarmu, by mogl jesc bez wzglednej roznicy i nie dostac biegunki
![Szczęśliwy :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
alez mialam wtedy czas! spalam mniej niz te 4 godz pod karmienie mlodych na dzien, ale szczesliwa jestem, ze dalam rade i tak dobrze wszystko sie potoczylo, ze kazde zdrowe i wesolutkie, nic nikomu sie nie stalo. O jejku twoja sytuacja przypomniala mi znow jak bylo wesolo z tymi moimi malymi swintuchami i jak bardzo mi ich brakuje....
![Smutny :sad:](./images/smilies/icon_down.gif)
zla jestem na siebie, ze mimo wszystko nie bylam bardziej uporczywa, by je wszystkie w domu zostawic- az mi sie na placz znowu zbiera... kochane mamusine swintuszki...
![Neutralny :|](./images/smilies/icon_mellow.gif)
a kazde mialo swoj charakterek, mnie traktowaly jak "swojego", do karmienia wyskakiwaly same z miski, "tulily" sie
![Szczęśliwy :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
nauczylam je od pierwszego dnia lekko pocierajac nos o ich pyszczek po czym one wsadzone do klatki podchodzily do Pusi i najpierw niby wachaly buzke , a potem ocieraly sie o nia zuplenie tak jak ja o nie nosem
![Szczęśliwy :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
alez mi ich brakuje...
![Nie rozumiem :idgi:](./images/smilies/icon_dontgetit.gif)