ja nie każę wciskać kropel na siłę, wystarczy dać na kawałek warzywa, które świnka od razu zje, strzykawka nawet mi do głowy nie przyszła. Łatwiej obliczyć ile kropel trzeba dać, niż ile gram jakiego warzywa i codziennie warzyć jedzenie, żeby świnka miała tyle wit c ile teraz potrzebuje, ale to tylko moje zdanie, ja tak robiłam i było dobrze

Moim maluchom nic się nie stało, pod legowisko nie wchodziły, no ale na początku były strasznie leniwe i niesforne, raczej nie dałyby rady wleźć pod cokolwiek, z początku bałam się, że jedno najmniejsze może mieć problemy ze zdrowiem, ale było ok. Co się dziwić, Śnieżka jak ją kupiłam ważyła ok 400g, a urodziła trzy maluchy. Ale z tym legowiskiem może i racja, w końcu Ty na pewno znasz się lepiej ode mnie
