Samiczka vs samiec

[vagina_denata]

Połączyłam wątki, na przyszłość proszę sprawdzić czy nie ma już danego tematu, zanim się założy nowy.
ORAZ
Prosiłabym o pisanie postów zgodnie z regułami chociaż mniej więcej poprawnej polszczyzny, czyli bez błędów ortograficznych, gramatycznych i z użyciem znaków interpunkcyjnych.

[Konto usunięte]

Wiec moje zdanie jest takie:samczyk jest latwiejszy do oswojenia i bardziej przywiazuje sie do wlasciciela,samiczka ma "mniejsza"tylna czesc ciala ,ale wiadomo,ze golwnie zalezy od charakteru swinki,i nie ma sposobu by przewidziec jaki sie trafi,wiec na co sie zdecydujesz zalezy od ciebie,mozesz wziac tez pod uwage ,ze ,majac samca moze byc(moze nie musi) bardziej agresywny do ewentualnego nastepnego samca,ale tak jak mowie to loteriaja mam 3 dziewczyny a kiedys mialam samca i byl boski

[andziak899]

ruby_anger zgadzam się z Toba^^ ja właśnie mam samczyka od śrdody i już na drugi dzień szedł na podeścik aby go pogłaskać i przy tym fajnie się rozkłada że jest 2 razy większy:) ale to zalerzy do prosiaczka np króliki też powinny być przyjacielskie a do mojego się nie podejdzie... chyba że ma się jedzenie

[Karl Ruger]

Ja też myślę, że samczyk Jak Tytus jeszcze był, to nie był taki dziki, a Blanka jest taka dzika, Luna trochę mniej, ale też trochę I dłużej się je oswaja.

[fix]

Uważam, że samiczki są dla osób, które uwielbiają tulić futrzaki, a samczyki dla aktywnych, lubiących ruch ludzi

[Talia]

Moim zdaniem nie da się tak określić. Przy takiej liczbie świnek jakie mam mogę stwierdzić, że wszystko zależy od charakteru a nie płci.

[Becia]

Moim zdaniem nie da się tak określić. Przy takiej liczbie świnek jakie mam mogę stwierdzić, że wszystko zależy od charakteru a nie płci.

Ja też tak myślę, mam dwóch samców: jeden jest powolny i nie lubi biegać, za to uwielbia pieszczoty. Drugi natomiast szaleje na wybiegu, trudno go złapać.

[Sensibles]

Uważam, że samiczki są dla osób, które uwielbiają tulić futrzaki, a samczyki dla aktywnych, lubiących ruch ludzi

Nie zgodzę się, przynajmniej co do samiczek. ja mam samiczkę i okazała się nie takim pieszczochem jak się wydawało - woli pobiegać i pohasać zamiast siedzieć u mnie na rękach i być miętoloną.

[Sandi]

A Ola na odwrót-jest pieszczochem, garnie się na kolana, uwielbia rozkładać się tam, gdzie jej miękko, ale...Ma też przebłyski ADHD Szczególnie, gdy bawi się z inną świnką.

[Damian_1]

Osobiście miałem tylko jedną samiczkę (dyzie) i w sumie już 4 samce (bamako, łatek, luzak, matrix).
Samce są (matrix był [*]) podobne z charakterem w stosunku do ludzi, są miłe i łatwo się oswoiły a samiczka się do końca nie oswoiła nigdy.
Za to wydaje mi się że była czystsza od samców i mniej złośliwa w stosunku do innych świnek.
Talia - czy u cb jest podobnie ? Czy może Dyzia była po prostu całkiem inna ?