Strona 1 z 1

Swinka w ciąży nagle zrobiła się agresywna

: 8 grudnia 2017, 12:09
autor: Lara1234
Witam!
Od Dosyć dawna moja świnka jest w ciąży. (Uprzedzam że jestem przeciw bezmyślnemu rozmnażaniu świnek, ale to był przypadek, ponieważ kuzyn z pewnych powodów musiał oddać świnkę którą kupił ją jako samiczkę, i zgodziłam się ją wziąć do moich dwóch samiczek. Gdy przywiózł spotkałam je ze sobą i jego zachowanie wydało mi się dziwne więc sprawdziłam czy to na 100% samiczka i okazał się samczyk, od razu go oddzieliłam i oddałam z powrotem kuzynowi, ale zdążyły już się "Zaprzyjaźnić") W każdym razie to było 14 października. Co ok. 3 dni ją ważyłam(Tylko na początku, potem jak już wiedziałam że jest w ciąży to jej nie męczyłam, tylko zwarzyłam ją przedwczoraj), i zaczęła przybierać na wadze, zaokrąglać się i wiem że na pewno jest w ciąży. Piszę to ponieważ nie mam ochoty być oczerniona przez oczerniaczy :)
Do rzeczy, został ostatni tydzień ciąży, a moja Wisienka zrobiła się agresywna w stosunku do drugiej świnki i do mnie. Moje pytania brzmią:
- Czy to normalne?
- Czy powinnam już teraz oddzielić drugą samiczkę? Czy może w ogóle nie oddzielać?

Ps: Z wagi wynika że będą 2.
Skoro jeden waży po urodzeniu ok. 80g a moja świnka przytyła od 14 paź 129 g, to 1,6 świnki:), a skoro to jeszcze nie koniec ciąży to myślę że będą 2.


POZDRAWIAM
LARA1234

Re: Swinka w ciąży nagle zrobiła się agresywna

: 8 grudnia 2017, 13:28
autor: Kluzka
Mam, właściwie miałam 3 ciężarówy, które zabrałam z okropnych warunków jakiś czas temu, i jedna z nich w Mikołajki mi urodziła dwa piękne maluchy, więc troszkę w temacie jestem ;)
Ciężarne na niedługo przed porodem mogą się robić nieco agresywne, ponieważ chcą odpoczywać, najchętniej by tylko leżały i jadły, a inni zakłócają im spokój :P są minimalnie bardziej zadziorne i charakterne, ale to powinno przejść kilka dni po porodzie.
Nie oddzielaj mamuśki od drugiej samiczki. Dziewczyny się wspierają, często "ciocia" opiekuje się maluchami, kiedy ich mama dochodzi do siebie. Każdy wychodzi na tym na plus :)
Trzymam kciuki, żeby obyło się bez komplikacji <3