Weterynarz specjalista twierdził, że Kate to samica? Serio był to jeden z polecanych specjalistów? Bo jeśli nie, to polecam wybrać się do takowego. Spis specjalistów znajduje się na stronce SPŚM, którą, ogólnie, polecam poczytać, bo sporo tam przydatnych informacji, szczególnie w dziale "porady".
Ciężarna jest dość młoda i nie powinno być problemów z porodem, warto jednak troszkę zorientować się co robić w sytuacjach kryzysowych, np. gdy maluch urodzi się i nie będzie oddychać, lub gdy zablokuje się w kanale rodnym.
Niestety, ale śmiertelność u świnek podczas porodu to około 40% i na to też trzeba być gotowym. Pierworódki rodzą zwykle mniej młodych, niż te "doświadczone" samice.
Musisz pamiętać, że samiec po kastracji jest płodny jeszcze przez kilka tygodni, przez ten czas nie może mieć kontaktu z samicą. No i jeszcze jedno - samica po porodzie ma tzw. "ruję poporodową", więc jest w stanie od razu zajść w kolejną ciążę. A młode, jeśli są samcami, oddzielamy od samic w wieku najpóźniej 3 tygodni, gdy ważą 300 g (choć być może trzeba będzie wcześniej, jeśli delikwent zacznie się samicami interesować szybciej).
Ciężarna potrzebuje spokoju, absolutnie nie można jej podnosić i miętolić po brzuszku, szczególnie pod koniec ciąży. Podnosimy tylko wtedy, kiedy musimy. Każdą inną sytuację staramy się rozwiązać inaczej, np. zaganiając świnkę do transportera, kiedy jest w klatce. Niepotrzebne i nieumiejętne ściskanie brzuszka może uszkodzić maluszki.
Życzę powodzenia, sama ostatnio przechodziłam przez trzy świńskie porody, i choć czterem maluszkom się nie udało, to sześć jest ze mną