Strona 1 z 3

Co i jak?

: 10 marca 2009, 14:27
autor: Emilka
Witam ostatnio kupiłam świnkę. Podobno samicę. Okazało się ,że to samiec. Na razie trzymałam go w innej klatce. Więc nie mógł zapłodnić Xany. Jednak teraz chcę żeby mieli dzieci. Puszczałam ich na dywan i się z sobą bawiły więc się lubią. Jeśli chcę ją zapłodnić ( nie ja :) ) to Co i jak? Czy mogę być w pokoju i obserwować stosunek? Czy raczej iść do innego pokoju i nie patrzeć jak to robią? Proszę o szybką odpowiedź

Re: Co i jak?

: 10 marca 2009, 15:08
autor: Ana
Po co je rozmnażasz????!!!!!

Re: Co i jak?

: 10 marca 2009, 16:12
autor: Magda_Oska
Jeśli nie masz pojęcia o podstawowych informacjach o rozmnażaniu zwierząt, to po co się w ogóle za to bierzesz?
Czy jesteś w stanie zapewnić śwince odpowiednią opiekę w razie jakiś problemów? Kogo będziesz obwiniać, jeśli samica umrze z powodu ciąży? Czy jesteś w stanie zapewnic maluchom dobre domy?
Rozmnażanie to nie jest zabawa.

Re: Co i jak?

: 10 marca 2009, 19:21
autor: Karolajna
Dodam jeszcze: Czy świnka nie przekroczyła 1 roku życia?
Jeśli przekroczyła, to nie powinnaś rozmnażać ponieważ po roku samicy zrastają się kości miednicy i może mieć problemy przy porodzie... Nie mówię że musi, ale w pewnym rodzaju może być problem...

Re: Co i jak?

: 10 marca 2009, 19:42
autor: Emilka
Myślisz , że ja podstawowych informacji nie wiem? Przecież bym jej nie rozmnażała jak bym nie wiedziała. Pytam się tylko czy mam wyjść z pokoju czy nie!? A co do zapewnienia domu dla maluchów to się nie martw mam wielką klatkę i jeśli podrosną mam małe domki dla nich. Wierzcie mi taka głupia nie jestem.

Re: Co i jak?

: 10 marca 2009, 21:32
autor: Magda_Oska
A w jaki sposób przygotowałaś samicę do krycia?
Myślę, że jeśli nie wiesz czy wyjść z pokoju czy zostać świadczy o Twojej niewiedzy na temat rozmnażania :)
Mam tylko nadzieję, że na Twojej pochopnej decyzji nie ucierpi żadne ze zwierzaków.

Pozdrawiam :)

Re: Co i jak?

: 11 marca 2009, 10:07
autor: Karolajna
Emilka pisze:Myślisz , że ja podstawowych informacji nie wiem? Przecież bym jej nie rozmnażała jak bym nie wiedziała. Pytam się tylko czy mam wyjść z pokoju czy nie!? A co do zapewnienia domu dla maluchów to się nie martw mam wielką klatkę i jeśli podrosną mam małe domki dla nich. Wierzcie mi taka głupia nie jestem.

Z twojego zapytania
Co i jak?

Wynika że nie masz podstawowej wiedzy. Nie lepiej dać domek śwince która bardziej potrzebuje?
Popatrz ile świnek szuka domu, bo ktoś je rozmnożył bo chciał wiedzieć jak to wygląda.
Jeśli chcesz powiększyć stadko i rozmnożyć świnki to najpierw zastanów się czy to nie będzie krzywda dla samiczki, co zrobisz z maluchami, a najważniejsze to czy stać cię na utrzymanie całego stadka. Może nawet się urodzić 5 świnek, musisz je oddzielić, samce do samców, samice do samic. Tu potrzebne będą klatki co najmniej 2x120... Przy tym jest dużo kosztów, nawet hodowcy nie mają zysków.
Aha! Uważaj żeby świnki nie okazały się rodziną, bo małe mogą mieć fatalne wady genetyczne.

Re: Co i jak?

: 11 marca 2009, 17:00
autor: Emilka
Mam dwie klatki po 150 cm. To chyba wystarczy. Jak dorosną sprzedam je. A wiem ,że będzie dużo chętnych, ponieważ matka to rasa Sheltie. Mam jeszcze drugą samicę rozetkę, ale jej nie rozmnażam bo ma już prawie dwa lata. Mam bardzo duży dom i mam pokój zwierzęcy. Postawie tam te dwie klatki w których będą śliczne prosiaki :) .Wiem, że może niektóre urodzą się martwe. Ale już postanowiłam jutro wpuszczam samca do samiczki :)

Re: Co i jak?

: 11 marca 2009, 17:29
autor: dirdib
Chyba nie zdajesz sobie sprawy z konsekwecji Twojej checi na powiekszenie rodziny... samce beda sie bic o samiczke/i jesli beda w tym samym pokoju. samiczka moze zachorowac i odejsc przed porodem albo po. i co`? bedziesz co godzine albo i co polgodziny wstawac i karmic? nie sadze..

E i co myslisz ze rasa sheltie to zarz beda chetni? porzadni hodowcy maja problem ze sprzedaza swoich rasowych z rodowodem a ty nie bedziesz wystawiac rodowodow i nagle chetni nbedA?

Re: Co i jak?

: 11 marca 2009, 18:48
autor: Karena
Emilka pisze:Wiem, że może niektóre urodzą się martwe. Ale już postanowiłam jutro wpuszczam samca do samiczki :)


To okrutne i egoistyczne podejście.