mamuśka zmarła - zostały 2 maluchy

[Talia]

Ja potwierdzam to co napisała Aperea

[viki]

Dzięki Wam bardzo za pomoc

No to kicha.... chciałam zostawić obie świnki ale w tej sytuacji czarna - Rysiu musi nas opuścić chyba że poddam go kastracji.
Powiedzcie szczerze co sądzicie o tym zabiegu i kiedy najwcześniej można go wykonać?
Wykastrować Rysia czy lepiej znaleźć mu domek?

I jeszcze jedno - najważniejsze kiedy muszę rozdzielić prosiaczki? Jak skończą 4tyg? Czy może mogą być ze sobą trochę dłużej? Może jak to rodzeństwo i chowane bez dorosłej świnki nie poczują tak szybko do siebie pociągu?

Jeszcze raz dziękuje za wszystko:hug:

[Aperea]

Gdy skończą 3 tygodnie musisz świnki od siebie KONIECZNIE oddzielić.
Nie ma znaczenia czy to rodzeństwo czy nie, to zwierzęta, natura zrobi swoje.
Lepiej oddać i dokupić samiczkę z zarejestrowanej hodowli bądź adoptować od SPŚM. Kastracja jest dość ryzykowna dla życia świnki no i od czasu zbiegu trzeba czekać jeszcze prawie 2 miesiące zanim samiec ostatecznie straci płodność...

[viki]

Aperea no to mnie zmartwiłaś
Myślałam że choć 4 tyg maluchy będą mogły razem się chować
Czyli teraz szybko domek muszę mu szukać, bo 3 tyg miną 12.02

Wiem, że zanudzam.... ale mam jeszcze jedno pytanie....
Jak je rozdzielę to czy czasami mogę je razem wypuszczać żeby się pobawiły pod moim okiem?
Przecież samiczki cały czas nie są płodne... chyba jakoś to się objawia że mają chęć.... a może tak jak u psów jakaś wydzielina z dróg rodnych....lub jeszcze coś innego?
Może da się jakoś określić kiedy pod żadnym pozorem nie mogą być razem a kiedy mogę je razem wypuścić na wybieg?

[Aperea]

Lepiej nie wypuszczać razem, samiec będzie za nią biegał w celach kopulacji, a samiczka będzie przed nim uciekać i się denerwować (może nawet zaatakować samca)... Taka będzie ich "zabawa"... To nie psy, żeby się bawiły .
Samiczki nie są płodne cały czas, ale bardzo często, a do kopulacji dochodzi w trybie EXPRESS. Zanim wstaniesz z fotela i podejdziesz będzie już "po ptokach".
Pamiętaj, że krzyżując tak blisko rodzeństwo możesz doprowadzić do poważnych wad genetycznych, co może prowadzić do poronienia, przedwczesnego porodu (co może się wiązać z depresją i śmiercią samicy), urodzenia młodych z poważnymi wadami, bez kończyn, i WIELU innych poważnych konsekwencji.
Sama zadecyduj czy warto ryzykować .

[nugatka]

Aperea no to mnie zmartwiłaś
Myślałam że choć 4 tyg maluchy będą mogły razem się chować
Czyli teraz szybko domek muszę mu szukać, bo 3 tyg miną 12.02

Możesz przekazać maluszka Stowarzyszeniu Pomocy Świnkom Morskich, albo szukać dla niego domku za ich pośrednictwem.

[viki]

Proszę uwierzcie, że my naprawdę przejęliśmy się śmiercią mamuśki i nawet nam przez myśl nie przeszło żeby trzymać razem rodzeństwo jak osiągnie dojrzałość do rozrodu.... po prostu myśleliśmy że choć miesiąc albo dwa będą mogły mieszkać razem i ze spokojem poszukamy chłopakowi domku.

Ja sobie dobrze zdaję sprawę do czego może prowadzić skojarzenie wsobne jeśli się ktoś na tym nie zna i naprawdę nie chcę by mała Oliwka została mamuśką.
Mam już załatwioną dodatkową klatkę - we wtorek ją odbieram i Rysio będzie się musiał wyprowadzić.

nugatka - na razie szukam w śród znajomych, jak nie znajdę odpowiedzialnych ludzi to na pewno się zgłoszę do SPŚM.
My też będziemy musieli pomyśleć o drugiej śwince, ale to dopiero jak Rysiu nas opuści.
Na pewno już jej nie kupimy w zoologu - albo od hodowcy albo do SPŚM się zgłoszę - chcielibyśmy jakąś długowłosą (najlepiej z biało-rudym pysiem i czarną dupcią.....taka była mamuśka)

[Aperea]

No to ja ze swojej strony życzę owocnych poszukiwań nowego domku dla Rysia, a później znalezienia cudownej świneczki za towarzyszkę dla Oliwki, tylko pamiętaj - nie zniechęcaj się, czasem to długotrwały proces...

[nugatka]

Proszę uwierzcie, że my naprawdę przejęliśmy się śmiercią mamuśki i nawet nam przez myśl nie przeszło żeby trzymać razem rodzeństwo jak osiągnie dojrzałość do rozrodu.... po prostu myśleliśmy że choć miesiąc albo dwa będą mogły mieszkać razem i ze spokojem poszukamy chłopakowi domku.

Ja sobie dobrze zdaję sprawę do czego może prowadzić skojarzenie wsobne jeśli się ktoś na tym nie zna i naprawdę nie chcę by mała Oliwka została mamuśką.
Mam już załatwioną dodatkową klatkę - we wtorek ją odbieram i Rysio będzie się musiał wyprowadzić.

nugatka - na razie szukam w śród znajomych, jak nie znajdę odpowiedzialnych ludzi to na pewno się zgłoszę do SPŚM.
My też będziemy musieli pomyśleć o drugiej śwince, ale to dopiero jak Rysiu nas opuści.
Na pewno już jej nie kupimy w zoologu - albo od hodowcy albo do SPŚM się zgłoszę - chcielibyśmy jakąś długowłosą (najlepiej z biało-rudym pysiem i czarną dupcią.....taka była mamuśka)

Sama mam świneczkę z adopcji, nic strasznego . A i transport z Łodzi do Trójmiasta się znalazł.