Cavia.pl – świnki morskie

Witam, jestem tu nowa i nigdy wczesniej nie pisalam na forum takze prosze o wyrozumialosc. Po krotce opisze swoja historie i bardzo Was prosze o porady. Minaowicie jakies 5 msc temu adoptowalam samiczke swinki morskiej(majaca wtedy ok 1,5 roku, wiec teraz ma ok 2 lat), w zeszlym tygodniu zakupilam dla niej ogromna klatke i zaadoptowalam "towarzyszke" bedac swiecie przekonana ze to samiczka. Maluch jest ze mna od czwartku i ma dzis dokladnie miesiac. Wczoraj wieczorem okazalo sie jednak ze jest to samczyk(jestem tego 100% pewna). Swinki byly ze soba caly czas w klatce razem, od wczoraj sa rozdzielone, kazda w swojej klatce. Maluch strasznie piszczy, nie chce jesc ani zabardzo sie ruszac.Nie wiem co mam zrobic, nie chcialam skrzywdzic zadnej ze swinek a wyszlo innaczej:( Wiem ze swinki powinny byc odseparowane. Mysle o wykastrowaniu malucha, kiedy mozna to zrobic w jakim wieku?(jest tyle watkow i oipini ), nie potrafie go juz oddac, nie umiem sie go pozbyc i oddac komus innemu. Czy jest mozliwe ze moja starszka swinka zaszla w ciaze tzn czy taki maluch mogl juz cos zdzialac?
Czy jesli sa w osobnych klatkach powinny byc w tym samym pokoju czy lepiej zeby sie nie widzialy?
Prosze pomozcie albo jakos poradzicie co zrobilibyscie na moim miejscu?

Z tego co slyszalam samca mozna spokojnie kastrowac w wieku 6 mies. Po kastracji pare tygodni samiec jest jeszcze plodny. W kazdym razie, to ze chlopczyk kwiczy za nia to jest jak najbardziej normalne. Wiec jak na razie WEDLUG MNIE trzymac ich w osobnych pokojach. Co do ciazy, samice sa w pelni dojrzale w wieku 30-36 dni, natomiast samce 60.

Mógł coś zdziałać jeśli samica miała w tym czasie ruje. Już 3 tygodniowe samce oddziela się od mamy aby zapobiec ponownej ciąży.

Stad tez moj niepokoj Wlasnie odbylam rozmowe telefoniczna z najlepszym weterynarzem od świnek w Krakowie, ktory poinformowalam mnie, ze jest to bardzo malo prawdopodobne, dopiero kiedy ma 2 miesiace osiaga dojrzalosc i wtedy tez najweczesniej mozna wykonac zabieg kastracji. Ehh kazdy wie cos innego:) Sama juz nie wiem co jest lepszym rozwiazaniem trzymac swinki miesiac osobno i wykonac maluchowi zabieg czy lepiej znalezc mu nowy dom?:(

Mi też się wydaje, że to mało prawdopodobne.
Musisz sama zadecydować.

Jak mały ma być do dobrego domu oddany, to oddawaj, gdyż niepotrzebnie męczyć i stresować zwierzaka. Jeśli miał by być oddany "komu kolwiek" to daj go do kastracji i sobie zostaw.

Maciej.J pisze:Jeśli miał by być oddany "komu kolwiek" to daj go do kastracji i sobie zostaw.

Zgadzam sie, czesc ludzi kupuje swinki jako pokarm dla wezy.

Pytalam znjomych i rodziny ale nikt nie chce prosiaczka, a obcej osobie go nie oddam, (sama zabralam go z nieciekawych warunkow), dlatgeo podjelam decyzje, ze zostanie ze mna. Pewnie spotkam sie z krytyka ale, zabieg ma wyznaczony na 11.04.2013, lekarz polecany na stronie SPŚM, wykonywal juz wiele takich zabiegow i zyje nadzieja, ze wszystko skonczy sie dobrze i juz niedlugo prosiaczki beda razem i beda szczesliwe.A co do starszej swinki lekarz utrzumuje, zeby sie na zapas nie martwic, a ewentualne USG czy swinka jest w ciazy, mozna dopiero wykonac okolo 4 tyg:(

W jakim wieku będzie wtedy świnka i co to za lekarz?

Samica ma teraz 2 lata a samiec miesiac, wystarczy policzyc