Cavia.pl – świnki morskie

Niedługo moja świnka Basia będzie miała młode- aby nie pisać całej historii od nowa, odsyłam do mojego poprzedniego posta : http://forum.cavia.pl/viewtopic.php?f=1&t=8284 . Na pewno wiem, że mama powinna najpierw odchować młode przez około 3-4 tygodnie. Czy po tym czasie może od razu wrócić do klatki z moją drugą świnką, czy może są ku temu jakieś przeciwwskazania?

Pozdrawiam

Później (gdy małe prosiaczki osiągną już ok 4 tygodnie) powinnaś samiczki "odseparować" od samczyków, żeby nie było kolejnych maluchów. I najlepiej, żeby przez te 3-4 tygodnie, gdy samiczka opiekuje się młodymi była sama w klatce, ale jak wolisz Poza tym, gdy maluchy już będą starsze, to możesz Basię od razu połączyć z towarzyszem

Witam!!!widze ze jedziemy na tym samym wózku ja tez mam identyczna sytuacje.Kupilam pierwsza swinke jako samiczke dopiero jak dokupilam jej towarzyszke okazalo sie ze moj pierwszy proś to samiec.Poddalam go kastracji ale niestety Mila jest w ciąży.Zanim sie zorientowalam ze świnki sa odmiennej płuci były razem na łączeniu moze parę godzin i to już wystarczyło teraz czekamy na maluszka według pani weterynarz bedzie jedno młode i oby.Boję się strasznie o Milę żeby tylko wszystko bylo ok.U nas poród całkiem niedługo.Też nie wiem czy lepiej żeby mama była sama w klatce czy może zostać z samcem?czy on może coś małemu zrobić?pozdrawiam

Agma, ja bym jednak trzymała samicę osobno. Wiele razy słyszałam o przypadkach w których świnka rodziła w nocy młode, a rano już ich nie było, bo zjadał je samiec. Cóż, życzę wam powodzenia i jak najwięcej radości z maluszkiem

Nagietkka, czyli że teoretycznie zaraz po tym, jak już wszystkie dzieciaczki odseparuję, Basia może wrócić do Kiki? Mam nadzieję że tak, bo inaczej zbankrutuję na tych klatkach...

Tak, bo skoro Kiki jest wykastrowany, to jak najbardziej. Po tym jak już odchowa maluchy najlepiej od razu, bo pewnie Basia tęskni. I pamiętaj - samczyki odseparowane od samiczek, chociaż to już wiesz
Btw. A ja słyszałam, że młode mogą zostać z samcem, bo świnki to zwierzęta stadne i nie zjedzą swoich młodych jak, np. chomiki, ale ja tam nie wiem

No ja też tak słyszałam ale teraz to już sama pewna nie jestem.Znam przypadki zagryzienia młodych nawet przez samice,gdy klatka w której rodziła była mała,bądz miała niedostatecznie dużo pożywienia,albo przy oczyszczaniu ich z łożyska.Może wypowiedzą sie osoby które miały podobną sytuacje bądz świnki rodziły niespodziewanie dla właścicieli i nie były rozdzielone.Elisu a czy twój samczyk zmienił się oo kastracji?

Kastrację miał przeprowadzaną niedawno, to były może 3 tygodnie, musiałabym dobrze sprawdzić. Ale póki co nie zauważyłam żadnych zmian, jest dokładnie taki jak był przed zabiegiem

Pytam bo mi się wydaje że mój jest teraz spokojniejszy niż przed zabiegiem.Zrobił się z niego straszny miziolek ale tylko względem mnie a innych domowników traktuje z góry "są bo są" ale ja jak go wezmę na ręce to się przytula nie ucieka tylko zasypia a jak tylko otworzę klatkę to od razu przybiega i wystawia ryjek do całowania.Wiem że to może wyglądać nie higienicznie ale on taki słodki jest Mileczka taka nie jest to mała złośnica choć z domowników też tylko mnie toleruje to nie tak łatwo u niej o czułości.No i Rozuska mi po katach ustawia twarda babka z niej