Cavia.pl – świnki morskie

Witam,
W połowie lutego za pośrednictwem portalu olx zostałem właścicielem świnki Oliwki
Prosiek podobno jest 7 miesięczny, oddany jedynie z powodu nocnych klatkowych "awantur" z matką.
Poprzednim właścicielom przeszkadzały kłótnie świnek i postanowili się jej pozbyć, zostawiając starszą ze świnek.
Proces adaptacji przebiegł sprawnie i szybko. Po kilku dniach, bez problemu jadła z ręki, wychodziła z klatki na spacery po pokoju, dawała się głaskać itd.
W ostatnich dniach jednak, nie za bardzo zgadza się na głaskanie (jedynie po nosku i główce), wierzga nogami i obraca się zadkiem przy próbie głaskania po boczkach.
Dodatkowo jakby apetyt jej się zwiększył i "nabrała boczków". Wydaje mi się, że wcześniej była "jednolicie" smukła na całej długości a teraz jakby tylna część ciała była wyraźnie zaokrąglona po bokach.
Nie jestem znawcą świnek ale wydaje mi się, że świnka została oddana mi z "niespodzianką"
Wrzucam kilka fotek, nie są idealne ale może komuś uda się na podstawie zdjęć rozpoznać czy świnka jest w ciąży.
Wiem, wiem, że najlepiej byłoby odwiedzić veta i zrobić usg.... Niestety w najbliższych kilku dniach nie mam takiej możliwości.
pozdrawiam

Sądząc po Twoim opisie to może być całkiem prawdopodobne. Mieli też samca? Nie musiał siedzieć z dziewczynami w 1 klatce, podobno wystarczy kilka sekund nieuwagi i trach.

Właśnie nie wiem czy mieli samca
Mówili jedynie o jej rodzeństwie (bez wdawania się w szczegóły co do płci), że też oddali za darmo komuś wcześniej.
Ją sobie zostawili ale nie może dojść do porozumienia z matką w jednej klatce i też postanowili ją wydać

A może mamusia jest tatusiem? D Druga, smutna opcja to torbiele na jajnikach, nie jestem jednak pewna, czy są one w stanie rozrastać się tak szybko. No nie wiem... Nie przekarmiasz jej?

Zobacz, nie przyszło mi na myśl, że mamusia może być tatusiem
Nie wydaje mi się, żebym ją przekarmiał.
Porcyjka Cavia complete (za którym szaleje), warzywka (czasami owoc) i oczywiście siano dostępne non stop
Tak ze zdrowotnej strony prosiek jakoś nie daje powodów do zmartwień.
Apetyt dopisuje, radosna, pobiega, poskacze, z bobkami problemów nie ma...

No wlasnie, trudno odgadnac tym bardziej, ze mi wyskoczyla tylko srodkowa fotka, z ktorej raczej nic nie mozna wywnioskowac, a opcja ze z mamuski byl tatus tez mozliwa
Jesli swinka jest z Toba od polowy lutego to bylaby juz poltora miesiaca w ciazy, wtedy brzuszek juz jest bardzo "wypchany". Przyloz rece delikatnie po bokach i sprawdz czy jest nabrzmialy, czy czujesz swoiste "pileczki" poza faktem, ze w tym czasie powinno sie juz zauwazyc ruchy malcow lub wyczuc pod reka.
Faktycznie ciezarne swinki strasznie protestuja, gdy chce sie je dotknac po bokach, wiadomo wiecej jedza, moja rowniez "doila" poidelko w zastraszajacym tempie.
Ale moze byc rowniez tak, ze swinka zwyczajnie tyje widze, ze jest gladkowlosa, a dzieki przylegajacej siersci ladniej u nich widac wszystkie okraglosci- przyklad na mojej Klusce (wiadomo skad imie, prawda..? ) nie dosc, ze tluscioch ma brzuchol to i wiecznie cos mieli i z rownie wielkim zapalem wciaz sie drze, ze glodna, a w ciazy nie jest Brzuszka tez nie da sobie dotknac, jak i tylka, ale tak sie zachowuje od poczatku.
Wiadomo swiniaki na dotykanie tych dwoch miejsc reaguja protestem, moze byc tak, ze Twoja po prostu sie zadomowila i zaczyna sobie "pozwalac"

EDIT
O przepraszam juz wszystkie wyskoczyly ach ten powolny internet
na pierwszym faktycznie widac gruszkowata sylwetke, ale kiedy sie wyciaga na ostatnim to ledwo dostrzegalny ten brzuszek, poczekaj po prostu z 2 tyg karmiac ja odpowiednio, albo idz faktycznie do weta w wolnej chwili na usg, by rozwiac watpliwosci.

Czy rodzeństwo siedziało ze sobą aż do tej pory, tzn przez tych dajmy na to 5 miesięcy, czy wywędrowało w wieku 8 tygodni? W pierwszym przypadku to mogą być nawet dzieci jej brata. Wiem, to poważna sprawa, z pewnością się martwisz, a ja rechoczę jak głupia, bo do głowy przychodzą mi same idiotyczne teorie spiskowe.

Jeszcze jedna fotka


Ej, koleżanki już mnie nie stresujcie swoimi "spiskowymi teoriami"
Mam co prawda już lekko oszronione skronie ale do pełnej siwizny tudzież łysiny jakoś mi się nie śpieszy

Co do rodzeństwa i ich warunków u poprzedniego właściciela niestety nie mogę się odnieść

Nie zostaje nic innego, jak traktować jak "ciężarną" i poczekać co czas przyniesie. Chyba, że uda się wcześniej odwiedzić veta i rozwiać wcześniej wątpliwości

Dzięki za pomoc
Miłego dzionka życzę

A możesz zważyć prośka?