Normalnie w sytuacji, kiedy świnki się kłócą, należy powstrzymać się od interwencji tak długo, jak nie leje się krew. Jednak, ze względu na prawdopodobną ciążę, lepiej niech ewentualna mamusia ma spokój, dla dobra swojego i potencjalnych maluszków.zuziabasia2 pisze:Skończyło sie na rozdzieleniu świnek.
Jeśli chodzi o te dropsy i inne świństwa, to żadna świnka, bez względu na ciążę czy nie ciążę, nie powinna tego jeść. Tego wgl nie powinno się produkować, no ale jacyś idioci tworzą takie trucizny i piszą na tym 'dla świnek'. -.- Polecić mogę chyba większość produktów JR Farm. Sama podaję co jakiś czas kolby bezzbożowe, a niedawno kupiłam granulat z witaminą C z pietruszki, choć ten granulat to tak średnio mi jedzą. Nie są w ciąży, ale wybredne są jak... świnie. Owoce to takie słodycze dla świnek, wszelkie suszki to też już jakaś inna forma jedzenia, którą można urozmaicać świnkom menu i rozpieszczać nie tylko ciężarną wieprzowinkę. A dropsy, ciasteczka, pospolite kolby i inne 'przysmaki', tylko szkodzą, czy ciąża czy nie.
Z tą trawką skropioną rosą, to mam nadzieję, że to nie tak dosłownie i przed podaniem została oczyszczona. Szczerze, nawet by mi do głowy nie przyszło, że o rosę może chodzić dosłownie, a nie poetycko, gdyby Befana nie potraktowała jej dosłownie.