Zakupiłam od znajomego 6-miesięczną świnkę-pannę. Od samego początku dużo jadła, przybierała na wadze. Obecnie ma niecałe 7 miesięcy. Ogólnie, od samego początku to była mała grubaska, więc się nie martwiłam. Jednak zauważyłam, jak brzuszek robi się coraz to bardziej i bardziej zaokrąglony, więc zaczęłam podejrzewać ciążę. Od ponad tygodnia regularnie ją ważę i sprawdzam, waga rośnie. Także od ponad tygodnia mogę wyczuć, jak maluchy albo maluch kopią... Od 3-4 dni jestem w stanie zauważyć gdy świnka leży, jak małe się ruszają. Nie byłam z nią u weterynarza, bo ma się świetnie, dużo je, pije i ostatnio głównie odpoczywa. Obecnie waży 884 gramy. Podaję jej troszkę zwiększoną dawkę witaminy C, karmę CC, dużo warzyw i owoców polecanych dla ciężarnych, dodatkowo zielenina (jak pietruszka, koperek) i zioła (np., suszone liście malin) - no i obowiązkowo siano, wiadomo. Dzisiaj cały czas kwiczy, ciągle domaga się o jedzonko. Nie chciałam z małą iść do weterynarza głównie przez pogodę (u mnie cały czas ulewa, grzmi), dodatkowo musiałabym się przejechać do Chorzowa, bo tam weterynarz od świnek najbliżej, a u mnie sami od kotów i psów.
Ze świnkami mam bardzo duże doświadczenie, jednak zawsze byli to chłopcy - jak wspomniałam, świnkę mam od znajomego, który ma więcej świnek (w tym samce). Oto parę pytań:
1. Co mogę jeszcze podawać dziewczynie (tzn., dokładnie jakie owoce i warzywa, bo ona jest bardzo wybredna!)?
2. Jeżeli od 3-4 dni widziałam już, jak młode/y się rusza/ją i to dokładnie, kiedy jest najmożliwszy termin porodu?
3. Czy młode będę musiała odrobaczyć po porodzie, czy nie?
Głównie zależy mi na Waszej odpowiedzi na pytanie trzecie Z góry powiem, iż jeden świniak na pewno zostanie z nami, a gdyby urodziło się więcej, to mam zapewnioną dla nich opiekę (zgłosiły się chętne osoby, które także posiadają/ły świnki).