Mój Watson wcina seler korzeniowy aż się kurzy
Tzn umiarkowanie tak jak to świnki potrafią czyli jak nie podaję mu tego selera codziennie, tylko średnio co dwa, trzy dni kawałek (zazwyczaj pół ćwiartki średniego selera, albo i troszkę mniej). Zabiera się za niego wtedy w pierwszej kolejności. Za to do selera naciowego musiałam go przyzwyczajać, ale też już zjada, co prawda z umiarkowanym zainteresowaniem ale zawsze to odmiana
Ale ogólnie wiesz świnki mają gusty i guściki. Jest wiele różnych warzyw które mój świnek traktuje wręcz z pogardą, a co czytam że świnki wcinają z ochotą, np paprykę.
Mój Watson wręcz od niej ucieka
Tutaj na tej stronie:
http://swinkimorskie.eu/SPSM/index.php? ... Itemid=110Jest napisane, żeby podawać ostrożnie. Nie wiem co to dokładnie ma znaczyć, jedyne co widzę z ich opisu to to że lekko przeczyszcza... ale ja nie zauważyłam żadnych takich objawów u mojego świniaczka, a ma wiele dobrych właściwości.
Myślę że po prostu musisz dać im małą ilość i sprawdzić reakcję oraz ich bobki po selerze. Jeżeli Twoje świnki go polubią i będzie wszystko ok, to moim zdaniem możesz spokojnie im go podawać.