Ciąża - bardzo proszę o radę.

[Oxii]

Witam,
02.01. kupiłam w sklepie zoologicznym samiczkę - Bibi. Jest lekko płochliwa i bardzo nie lubi brania na ręce. Dużo czytałam w internecie o tym, ze świnki są bardziej szczęśliwe w stadzie wiec zdecydowałam się na zakup drugiej świnki. Dwa dni temu kupiłam u hodowcy samiczkę - Sisi. Zdecydowałam, że świnki przez kilka dni beda trzymane w osobnych klatkach, żeby nowa Sisi mogla się oswoić z nowym domem. Świnki jeszcze nie miały ze sobą styczności !
Ku mojemu zaskoczeniu kiedy wczoraj wzięłam Bibi na ręce (jakimś cudem dała się złapać) doznałam szoku.. Ma bardzo gruby brzuszek i podejrzewam ze jest w ciąży. Brzuch jest szczególnie gruby po bokach (czuć jakby podłużne wypukłości z jednej i drugiej strony) kiedy trzymałam na nich palec wyczulam pewne ruchy.
Planowałam zabrać Bibi do weterynarza, żeby upewnić się ze to ciąża, ale ostatecznie stwierdziłam, ze nie chcę jej narażać na niepotrzebny stres i poczekam do ewentualnego rozwiązania.
W związku z potencjalną ciąża mojej świnki mam do Was kilka pytań:

1. Bibi jest u mnie 48 dni, w ciąże na pewno zaszła wcześniej, wiec kiedy mogę się spodziewać porodu ?
2. Czy mogę poznać ze sobą moje dziewczyny ? Nie po to kupiłam druga świnkę, żeby przez nadchodzące tygodnie były w osobnych klatkach, ale nie chcę też w żaden sposób zagrozić ciężarnej lub maluszkom. Bibi i Sisi nie miały jeszcze ze sobą żadnego kontaktu!
3. Kiedy kupowałam Bibi sprzedawca twierdził że ma około 1 lub 2 miesięcy. To by oznaczało, że świnka zaszła w ciąże bardzo młodo. Czy mogą w związku z tym wystąpić jakieś komplikacje ?
4. Czy prawda jest, ze nie powinnam dotykać młodych przez pierwsze dwa tygodnie od urodzenia, żeby matka ich nie odrzuciła ?
5. Najważniejsze pytanie. Jeżeli Bibi urodzi jakiegoś samca, kiedy powinnam go oddzielić od matki i innych samic, żeby nie doszło do zapłodnienia ?

Co prawda nie mam pewności, że Bibi jest w ciąży, ale wolę się przygotować na tą ewentualność i traktować ją jak ciężarna, żeby nie zrobić jej żadnej krzywdy.

Nie miałam nigdy styczności z ciężarną świnką więc bardzo proszę o pomoc

Pozdrawiam.

[befana30]

Postaram sie odpowiedziec krotko, zwiezle i na temat bez niepotrzebnego rozpisywania sie, wiec:

1. Liczmy juz okragle 50dni kiedy przebywa u ciebie- zakladajac, ze napewno tyle jest w ciazy nalezy sie spodziewac nastepnych 18-22 dni ciazy, ciaza u swinek trwa od 68-72 dni, w rzadkich przypadkach pare dni krocej.

2.Szczerze mowiac ja jestem za tym by te dwa ostatnie tygodnie pozwolic swince na samodzielne mieszkanie po to, by nalezycie sie przygotowala do porodu- akurat na 2 tyg, przed rozwiazaniem samiczka wiecej spi, jeszcze wiecej je i zaczyna szukac gniazdka na porod, takze przygotuj odpowiednio klatke- wyciagnij domek, bo swinka rodzi w pozycji siedzacej, wiec musi miec miejsce by przypadkowo nie zadeptac maluchow- najlepiej zostawic samo legowisko.
A dodatkowy towarzysz moze ja stresowac nie tylko przed, ale takze podczas porodu oraz karmieniu/ chowaniu mlodych- 2 tyg zleca szybko, a kolezankom mozna robic codzienne spotkania na wybiegu.

3.Tak, moga ale wcale nie musza wystapic komplikacje- podejrzewam, ze napewno miala wiecej niz miesiac, bo standardowo samiczki pierwsza ruje przechodza majac lekko ponad miesiac, poltora.
Sek w tym, ze to byl i nadal jest taki dzidzius- ona wciaz rosnie i dojrzewa, ale statystycznie wbrew pozorom duzo mlodych swinek dobrze znosi rozwiazanie. Poza tym dochodzi cala gama brakujacych informacji- tzn sprzedawca napewno ci nie powiedzial jakie ewentualne choroby mialy rodzice swinki, bo pewnie sam nie wiedzial, wiec niewiadomo czy nie bedzie z chowu wspobnego zarowno ona jak i jej przyszly miot, a co za tym idzie wady wrodzone.

4.Co do dotykania- pare godz po porodzie trzeba usunac wszelkie krwiste elementy z klatki i dobrze by bylo uzyc wtedy gumowych rekawiczek, potem wiadomo trzeba sprzatnac klatke, wiec znow rekawiczki pojda w ruch, z tym ze to jest taka rosyjska ruletka- wszystko zalezy od instynktu macierzystego samiczki i zaufania jakim darzy ciebie. Jesli swinka akceptuje w pelni swojego opiekuna to automatycznie akceptuje jego zapach jako czlonka stada- jesli jednak twoja jest jeszcze wobec ciebie nieufna to lepiej powstrzymac sie przed dotykaniem mlodych przez ten tydzien- 2 to juz przesada.

5. Kiedy urodza sie mlode sugeruje wstawic zdjecia po tyg.od urodzenia do watku wspolnego "samiec czy samiczka..." i postaramy sie pomoc w odgadnieciu plci- mlode sa karmione ok.3-4tyg, bardzo czesto sie zdarza, ze silnie dominujace samce-oseski zaczynaja gruchac na siostrzane rodzenstwo i matke majac juz 2 tyg, wtedy trzeba kategorycznie oddzielic i dostawiac malca na czas karmienia pare razy dziennie pod stala kontrola, po czym z miejsca przenosic do jego klatki- kiedy mlody samczyk zaczyna gruchac tzn ze hormony sie w nim odzywaja.

Podsumowujac- przecierp z dziewczynami te 2 tyg pozwalajac im na wspolne spacerki poza klatka nawet wielogodzinne, po porodzie poczekaj z tydz pozwalajac samiczce na odchowanie mlodych i zacznij je wszystkie laczyc z nowo kupiona swinka- zasady niezmeinnie te same, na neutralnym terenie, wszystko wyszorowane i obserwuj jak Sisi sie bedzie zachowywala w stosunku do mlodych.
Podpinam pomocny link do podobnego watku:
https://forum.cavia.pl/viewtopic.php?f=9&t=8750&hilit nie sugeruj sie tematem, poniewaz po drodze utworzyla sie cala historia od A do Z na temat ciazy, porodu u swinek

[Caviova]

Ja bym jednak nie wyciągała potencjalnej przyszłej mamusi, żeby nie uszkodzić młodych.

[Oxii]

Befana30, dziękuję za odpowiedź, bardzo mi pomogłaś

Co do wyciągania Bibi z klatki, ona bardzo lubi biegać po pokoju i kiedy tylko otwieram klatkę to odrazu sama z niej wychodzi, więc nie muszę jej wyciągać

[Caviova]

Aha, no chyba że tak. Tylko zrób jej jakąś "rampę", żeby nie uszkodziła sobie łapki, jak wyskakuje.

[Oxii]

Dzisiaj o 7:30 na świat przyszło nasze maleństwo
Na szczęście wszystko gładko poszło, urodziła jednego maluszka, jest cały i zdrowy, mamusia też
Dołączam zdjęcie Bibi i maleństwa (musiałam się pochwalić)
i dorzucam zdjęcie trzeciej mojej świnki - Sisi, żeby jej nie było smutno

[Caviova]

Ooooch, cudne. Wszystko poszło bezproblemowo, tak?
A sprawdziłaś, czy na pewno nie ma już młodych dotykając brzuszek?
A tak z ciekawości - byłaś przy porodzie?

Ps. Widzę, że na zdjęciu mamusia wyczerpana porodem.

[Oxii]

Tak, byłam przy porodzie. Żadnych problemów nie było, chociaż jak urodziła i czyściła maluszka, to bardzo go naciskała łapkami i zastanawiałam się, czy jej nie odsunąć od niego, ale na szczęście nie zrobiła mu krzywdy
Dotykałam brzuszka, nic tam raczej nie ma, urodziła łożysko, wszystko zjadła, także chyba jest w porządku

[Caviova]

Oh, to przekaż jej gratulacje ode mnie .