Cavia.pl – świnki morskie

Cześć. Pilne pytanie, czy świnka jest w ciąży? (sądząc po zdjęciach).. zakupiłam ją w zoologu ale ma taki dziwny brzuszek..
załączam zdj,.

Na oko nikt Ci nie rozpozna ciąży, chyba że liczna i bardzo zaawansowana. Jak długo masz świnkę? Ile waży? Ile przybiera?

Świnka jest od marca, ale kupiłam ją razem z samcem.. (nie wiedziałam że on jest samcem, mieli po 1 miesiąc)
Samca wykastrowałam (ma teraz 1 jądro, bo tamtego nie można narazie "wycinać").
Czyli Świnkę mam 5miesięcy. waży 710g, czy przybiera? jeszcze nie wiem, codziennie mam zamiar patrzeć na wagę.
Ale dużo śpi, i je. (nie wiem czy jest to jakaś istotna informacja..)
I jak tak stoi w klatce dużo różni się od samca, on jest chudszy, ona .. jak widać na zdjęciu.

Powinnaś/nieneś zmienić weta i dokończyć kastrację - samiec z jednym jądrem ciągle może zostać ojcem, a jeśli z tym, które zostało jest coś nie tak, to tym bardziej powinno zostać usunięte. Nie wiem, skąd jesteś, więc nie mogę doradzić, gdzie masz najbliższego specjalistę od świnek. Po zabiegu też przez 6 tygodni powinien być izolowany od samicy. Jak długu z nim była i jak długo są rozdzieleni?
W zasadzie dopóki młode w brzuchu nie zaczną się ruszać (czyli gdzieś tak do 4-5 tygodnia ciąży), nie można stwierdzić ciąży bez USG.

Podobno weterynarz nie mógł wyciąć mu 1 jądra, ponieważ jeszcze nie "spłynęło".
Świnka była z nim jakieś 4 miesiące, teraz są w osobnych klatkach.

Nie zstąpiło To by znaczyło, że świnek od początku był wnętrem i po zabiegu już RACZEJ nie był zdolny do zapłodnienia. Ale i tak radziłabym udać się do jakiegoś specjalisty od świnek na dokończenie dzieła - w takim jądrze, które zostało w jamie brzusznej, chętnie rozwijają się z wiekiem nowotwory.
W kwestii samiczki pozostaje czekać - sam kształt brzuszka o niczym nie świadczy (sama miałam świnkę dwa razy szerszą w brzuchu niż w klatce piersiowej, a ani nie była w ciąży, ani chora ). Pozostaje obserwować, czy z czasem się nie powiększa i czy coś nie zaczyna się ruszać w środku. Na pocieszenie dodam, że w tym wieku i z tą wagą nie powinno być problemów przy porodzie (choć wiadomo, ciąża to zawsze ryzyko, więc lepiej mieć jakiegoś umówionego na nagły telefon weta w razie czego).

A najgorsze jest to, że nie wiadomo czy to nie jest rodzeństwo ..
mam nadzieje że jesli byłaby w ciązy płód nie narodzi się w stanie tragicznym.. lub śmiertelnym


ps. Jak mam czuć ruchy płodu ? mam ją dotykać ? czy to będzie widoczne?

http://swinkimorskie.eu/SPSM/index.php? ... &Itemid=92
Być może w Twojej okolicy jest jakiś dobry weterynarz.
Lepiej bez potrzeby nie wyciągać jej z klatki i za dużo nie macać po brzuszku, przynajmniej do potwierdzenia ciąży. Niektórzy czują ruchy płodów u świnek, inni nie - różnie to bywa, ale przede wszystkim nie można brzuszka ściskać.
Daj znać, czy masz szansę udać się do któregoś weterynarza z listy. Raczej unikałabym weterynarzy psio-kocich, bo mogą zrobić więcej krzywdy niż pożytku swoją niewiedzą.

Nie mam szans jechać do weterynarza.
Mam właśnie psio-kociego.. niestety, mieszkam bardziej na wsi, niż w mieście, do miasta 1h drogi a w tamte miejsca (kraków) to juz wogóle chyba z 2h musiałabym jechać, a chyba też nie ma co męczyć świnek ? ;/

tylko... Czy mogą wyjść kompilikacje? jeśli to jest rodzeństwo ..

nie zmęczy jak dobrze się ją przygotuje, może się zestresować. obserwuj wagę. jak nagle zacznie protestować przy próbach brania i łapania w okolicach brzucha i pokaże się jakiś ruch na bokach to znaczy, że ciąża. jeśli nie, to warto to przebadać bo kto to wie. bo pomijając ciążę, jak Ci świnia zachoruje to nie będzie "nie mam szans jechać do weterynarza"- bierzesz zwierzę to trzeba się liczyć z wizytami u specjalisty. ja jechałam ponad godzinę do swojego z mamą i maluchami (świnka z niespodzianką niestety, mój błąd że kupiłam pokątnie) bo miały świerzb i nie wyobrażam sobie, żeby się miały z tym męczyć