szukam pomocy. Moja świnka ma 5 lat. Jest pod opieką weterynarza. Od jakiegoś tygodnia mam z nią problem zamiast bobków wylatuje z niej śmierdzący jasnobrązowy śluz. Do tego je tyle żeby przeżyć i pije dziennie 0,25ml wody. Byłam u weterynarza dostała w zastrzykach enrobiflox 5dni i tolfine 4 dni + pro biotyk bio - laps. Świnka się orzywiła, wierzga nogami oraz podrzuca głową moją rękę

Zrobione zostało usg brzuszka, wykryta została cysta ale nic z nią nie możemy zrobić bo świnka jest słaba. Badanie kału - wynik brak pasożytów. I co teraz ? Nie mam pomysłu. Weterynarz jak to w małym mieście bardziej specjalizuje się w psach i kotach. Dla świnki zrobił już co w jego mocy
