Witam
Mam od tygodnia młodą 6-tygodniową samiczkę rasy US Teddy. Na razie jest jedna, ponieważ pozostałe jej rodzeństwo z hodowli to chłopcy. Świnka już się oswoiła, lubi być głaskana, lubi się bawić itd. Ale mam problem co do domku. Czy to możliwe, że lepiej jej bez domku? Kiedy wyjmuję domek z klatki świnka nie wygląda na przestraszoną, biega po klatce, je sianko, karmę, korzysta z poidełka. Gdy tylko włożę go do klatki natychmiast się w nim chowa i w ogóle z niego nie wychodzi. Początkowo sądziłam że to kwestia oswojenia, ale gdy tylko zabrałam domek, natychmiast zaczęła zjadać siano, bawić się i jeść karmę. Pierwsze siano też zjadła dopiero gdy ją wzięłam na ręce, zaczęłam głaskać i wtedy przełamała się i zaczęła szukać jedzenia, wręcz rzuciła się na podsunięte sianko. Niby powinna mieć schronienie, ale nawet teraz gdy włożyłam jej domek, uciekła do niego i siedzi tam bez ruchu.
U poprzedniej świnki nigdy nie widziałam takiego zachowania.